Biznesmen z Podhala ma plan ratowania Almy

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Łukasz Bobek

Biznesmen z Podhala ma plan ratowania Almy

Łukasz Bobek

Nowotarski biznesmen i właściciel sklepu E.Leclerc wykupuje akcje znanej sieci delikatesów. Wyda na to 5,5 mln zł, a kolejne 24 mln pożyczy sieci. Czy uratuje Almę? Na to liczą byli pracownicy.

Nowotarski biznesmen Tomasz Żarnecki może być ostatnią deską ratunku dla ogólnopolskiej sieci delikatesów Alma. Żarnecki za 5,5 mln zł chce przejąć akcje sieci, a także pożyczyć jej 24 mln zł. Nie wiadomo, czy to postawi sieć na nogi, w tym sklep w Nowym Targu?

Alma bankrutuje

Sieć delikatesów Alma była uznawana za ekskluzywną markę. Jeden z jej sklepów był w Nowym Targu. Gdy kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że sieć przeżywa ogromne kłopoty finansowe, to sklepowe półki zaczęły świecić pustkami.

Ostatecznie, pod koniec września ub.roku, część sklepów została zamknięta, także ten nowotarski.

Zatrudnieni tam pracownicy, w sumie ponad 50 osób, do dzisiaj nie doczekali się zapłaty za ostatnie miesiące pracy i odprawy zapisanej w umowach. Na święta Bożego Narodzenia zostali bez grosza.

Żarnecki na ratunek

Na początku stycznia br. okazało się, że sieć Alma może zostać uratowana. Kołem ratunkowym może być znany na Podhalu biznesmen Tomasz Żarnecki, do którego należy m.in. supermarket E.Leclerc w stolicy Podhala.

Nadzwyczajne walne zgromadzenie udziałowców Almy podjęło decyzję, że sprzeda Żarneckiemu akcje spółki warte 5,5 mln zł.

To ratunkowa emisja. Wyemitowane akcje będą przeznaczone wyłącznie dla Tomasza Żarneckiego - nikt inny nie będzie mógł ich kupić. On nabędzie je po 1 zł za akcję.

Biznesmen z Podhala ma plan ratowania Almy
archiwum GK Tomasz Żarnecki ma ratować Almę. Na to liczą zwolnieni pracownicy sklepu w Nowym Targu, którzy nie dostali pieniędzy za pracę.

- Wyłączenie prawa poboru akcji jest uzasadnione interesem spółki. Celem emisji jest dokapitalizowanie spółki w przypadku otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego - poinformowało walne zgromadzenie akcjonariuszy.

Według Pulsu Biznesu umowa z Żarneckim zakłada także, że biznesmen pożyczy sieci 24 mln złotych. Gdy uda się pomyślnie przeprowadzić restrukturyzację firmy, pieniądze te zostaną zamienione na akcje spółki.

Nasz były szef ma 884 miliony zł. Nawet jakby każdemu z dwóch tysięcy zwolnionych w całej Polsce pracowników miał dać pensję z własnej kieszeni, to chyba by nie zbiedniał

Sam Żarnecki w rozmowie z portalem podhale24.pl potwierdził, że rozmowy trwają i że jest zainteresowany akcjami Almy. Zaznaczył jednak, że nie podpisał jeszcze umowy w tej sprawie.

Gdyby doszło do porozumienia Almy z nowotarskim biznesmenem, faktycznie stałby się drugim największym udziałowcem Almy - zaraz po małżeństwie Mazgajów. Jerzy Mazgaj jest jednym z najbogatszych Polaków. Jego majątek szacowany jest na ok. 884 mln zł.

Pracownicy czekają

Na to, co będzie się działo z siecią Alma, czekają zwolnieni pracownicy sklepu.

54 osoby z Nowego Targu nie dostały pensji od października, choć formalnie w Almie byli zatrudnieni do 31 grudnia (nie musieli chodzić do pracy, bo ich sklep już nie istniał).

Biznesmen z Podhala ma plan ratowania Almy
Wojciech Matusik Zamknięty sklep Almy w Nowym Targu

- Nasz były szef ma 884 miliony zł. Nawet jakby każdemu z dwóch tysięcy zwolnionych w całej Polsce pracowników miał dać pensję z własnej kieszeni, to chyba by nie zbiedniał.

Co to za państwo, że nie umie obronić naszych interesów? - pyta retorycznie Tomasz, jeden ze zwolnionych magazynierów z Nowego Targu.

Zwolnieni nie ukrywają, że liczą na dobre wieści.

- Być może uda nam się odzyskać choćby część należnych nam pieniędzy - mówi pani Zofia, która przepracowała w nowotarskiej Almie 15 lat, czyli od samego początku istnienia tego sklepu w stolicy Podhala.

Żarnecki rozwija skrzydła

Przejęcie przez Tomasza Żarneckiego udziałów w Almie, o ile spółce uda się wyjść na prostą, zrobi z niego biznesmena ogólnopolskiej klasy.

To człowiek dobrze znany na Podhalu. Nie tylko z tego, że jest właścicielem E.Leclerca. Ostatnio zrobiło się o nim głośno po tym, jak przez kilka tygodni skutecznie blokował budowę nowego ronda na zakopiance.

Żarnecki otworzył też drugi, konkurencyjny do miejskiego plac targowy przy ul. Ludźmierskiej. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.

Łukasz Bobek

Dziennikarz zakopiańskiej redakcji Gazety Krakowskiej od 2006 roku. Opisuję to co dzieje się w Zakopanem i okolicach, a także w Tatrach, Gorcach, Pieninach. W moim tekstach znajdziecie Państwo to co aktualnie dzieje się w regionie - zarówno informacje smutne, ale i te, które rozweselają. 


 


Tematy, które są dla mnie ważne to m.in: 


 



  • wypadki w Tatrach 

  • ochrony przyrody w Tatrzańskim Parku Narodowym

  • turystyka w Zakopanem 

  • górale i góraszczyzna


Regularnie wracam do tematy budowy nowej zakopianki do Zakopanego. To temat istotny zarówno dla miejscowych mieszkańców, jak i dla turystów. Oto jeden z ostatnich moich artykułów na ten temat: 


Nowa zakopianka. Tunel pod Luboniem Małym gotowy. Trwają testy systemów


Pisze także o ważnych miejscach/firmach dla całego Podhala wokół których czasami dzieją się dziwne rzeczy. Ostatni przykład: Konflikt pod Kotelnicą Białczańską. Ludzie zablokowali część parkingu przy wyciągu


Życie czasami przynosi także dramatyczne zdarzenia, z którymi zmagają się mieszkańcy Podhala, a my jako dziennikarze musimy je opisywać. Tak jak w przypadku niszczycielskich żywiołów: 


Podhale. Trwa wielkie sprzątanie po ulewie. Wszyscy chcą pomagać poszkodowanym


Lubię pisać o ludziach z pasją, którzy coś tworzą, czymś się odznaczają, mają nietypową pasję i tą pasją potrafią zarażać innych. Kontakt z takmi osobami daje mi dużo satysfakcji i jest motorem napędowym do dalszej pracy. Jak choćby twórcy ludow:  Zakopane. Rzeźbią, haftują, malują. Twórcy ludowi z całego kraju pokazują swoją pracę


 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.