Błonia długo były wykorzystywane wojskowo
Ten felieton jest trzecim tekstem, który przygotowałem na temat krakowskich Błoń. Zadziwiającej łąki, która jest wpisane do rejestru zabytków. Moją relację doprowadziłem do 1849 roku, kiedy to na Błoniach odbył się przegląd armii cara Mikołaja I. Dziś dodam wzmiankę, że w następnym roku krakowianie ponownie tłumnie zgromadzili się na Błoniach na widowisku zupełnie innego rodzaju: wieszano wówczas publicznie mordercę, Franciszka Kaszubę. Na szczęście był to jedyny taki przypadek i Błonia nie stały się miejscem publicznych straceń.
Kraków należał wtedy do Austrii i Austriacy postanowili wykorzystać ten duży teren, dogodnie położony w centrum miasta, jako miejsce dla ćwiczeń wojskowych. Odwodnili Błonia, zamieniając dawne grzęzawisko w użyteczną łąkę, zasypali małe jeziorka, w których Krakowianie łowili ryby, zasiali trawę - w sumie doprowadzili Błonia do stanu, w jakim je teraz możemy oglądać.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień