Bolesław Prus poleca Nałęczów. Leczyli się tu też inni znani literaci
Tak mu się tu spodobało, że do Nałęczowa przyjeżdżał przez kolejne 28 sezonów. Również Stefan Żeromski zadomowił się w miasteczku, umieszczając tu swoją letnią pracownię. Jakie utwory powstały w Nałęczowie?
Po raz pierwszy Bolesław Prus (właściwie Aleksander Głowacki) zawitał do Nałęczowa w 1882 roku. Przyjechał tu jako kuracjusz, aby leczyć agorafobię, czyli lęk przestrzeni. Dlatego uciekał ze stolicy do zielonego Nałęczowa. W tłumie czuł się nieswojo, miał na przykład problem z przejściem przez zatłoczony plac Teatralny w Warszawie. Gdy po skończeniu „Faraona” pojechał do Paryża, nie był w stanie przejechać przez most, zawczasu wyskakiwał ze zbliżającego się do przeprawy tramwaju.
- Na leczenie do Nałęczowa pisarz trafił za sprawą lekarza Karola Benniego, który uznał, że to cieszące się popularnością uzdrowisko będzie dobrym miejscem dla Prusa ze względu na spokój, świetny klimat i towarzystwo kulturalne. Sam pisarz, który nota bene pochodził z Lubelszczyzny, uznał, że jest to dobry pomysł. Tak mu się spodobało w tym miejscu, że do Nałęczowa przyjeżdżał przez kolejne 28 sezonów. Ostatni raz pojawił się tu w 1910 roku - opisuje Monika Gabryś-Sławińska, kierownik Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień