„Boski Leo” ma wszystko: majątek, piękne kobiety. Brakuje tylko Oscara
Nie tylko rzesze zagorzałych fanów, ale także wielu krytyków jest zdania, że złota statuetka należy się w końcu Leonardo DiCaprio. Do tej pory aktor nie miał szczęścia, ale być może złą passę przerwie „Zjawa”.
Ma opinie sprawnego, bardzo dobrego aktora, któremu nie zawsze dopisuje szczęście. A może ze swoimi rolami nie potrafił się wstrzelić w odpowiedni moment, zastanawia się wielu. Prawda jest taka, że Leonardo DiCaprio zasługuje od dawna na najwyższe wyróżnienia.
Pod kątem filmowej kariery radzi sobie całkiem dobrze. Zdarzało się, że jego dzień polegał na nauce rysowania z Kate Winslet („Titanic”), albo że w ciągu trzech godzin zarobił 22 mln dolarów i dlatego strzelał z działka do karła na drugim końcu sali („Wilk z Wall Street”). Brak mu tylko jednego: Oscara. To może jednak zmienić najnowszy film. Oto kilka powodów, dla których naszym zdaniem playboy ekranu powinien wreszcie zdobyć statuetkę.
Leonardo DiCaprio to złote dziecko Hollywood, jedna z najbardziej niedocenianych gwiazd wielkiego ekranu. Uwielbiany jest przez publiczność na całym świecie i chwalony powszechnie przez krytykę. Na koncie ma kilkadziesiąt filmów, ale do dziś nie doczekał się upragnionego Oscara.
O jego wielkim talencie mogliśmy przekonać się już między innymi w obrazie „Co gryzie Gilberta Grape’a?” Lasse Hallströma. Za rolę niepełnosprawnego umysłowo chłopca otrzymał pierwszą nominację do Oscara. Fani aktora do dzisiaj nie mogą pogodzić się z jego przegraną na gali.
Świat poznał go dopiero w roli Jacka Dawsona w jednym z najchętniej oglądanym do dnia dzisiejszego filmie „Titanic” Jamesa Camerona. Po premierze obrazu zapanował prawdziwy szał na jego osobę, na ustach nastolatek było już tylko jedno nazwisko.
„Boski Leo” - jak ochrzciły gwiazdora nie tylko nastolatki - był na plakatach niemal u każdej z młodych pań. Te odważniejsze wysyłały nawet do swego idola pełne uwielbienia listy. Musiało upłynąć trochę czasu zanim Leonardo pozbył się łatki ładnego chłopca. Jak wiadomo, dla aktora nie ma nic bardziej niebezpiecznego. Trzeba przyznać, że robił wiele, aby nie dać się zaszufladkować. Grał w takich hitach jak „Incepcja” Christophera Nolana, „J.Edgar” Clinta Eastwooda, „Droga do szczęścia” Sama Mendesa (tu ponownie partnerowała mu znana z „Titanica” Kate Winslet), „Aviator” Martina Scorsese, czy „Django” Quentina Tarantino. Wielkie role, wielkie nazwiska, wielcy reżyserowie. A jednak kolejne trzy nominacje do Oscara nie przyniosły złotej statuetki.
Aktor stał się nawet bohaterem prześmiewczych obrazów, jakie pojawiły się w internecie. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego tak zdolnego artystę prześladuje tak wielki pech. Z czasem media zaczęły skupiać się głównie na kolejnych romansach i skandalach DiCaprio. Sławy dodawały mu mocno zakrapiane balangi i krótkie burzliwe związki z wieloma pięknymi kobietami.
Popularny i bajecznie bogaty gwiazdor mógł mieć praktycznie każdą z nich, wybierał więc zawsze te młode i urodziwe. Spotykał się między innymi z aktorką Blake Lively, niemiecką modelką Toni Garrn i piosenkarką Rihanną. 41-letni aktor, którego majątek wyceniany jest na 220 milionów dolarów (ponad 800 milionów złotych), ani myśli, żeby się ustatkować. Wieczny chłopiec kocha bowiem kobiety i życie hedonisty.
Publiczność uwielbia bez reszty „boskiego Leo” i jest w stanie mu wiele wybaczyć. Teraz wszyscy czekają na wspomniany film „Zjawa” w reżyserii Alejandro Gonzaleza Iñárritu. Obraz jeszcze przed premierą zebrał sporo przychylnych komentarzy. Krytycy nie wyobrażają sobie, żeby i tym razem Oscar miał przejść aktorowi koło nosa. Leonardo DiCaprio zasłużył na niego jak nikt inny. Tym bardziej, że - co sam przyznaje - to najtrudniejszy film, w jakim przyszło mu wystąpić.
Ale niezbadane są wyroki tych, którzy decydują o przyznaniu upragnionej złotej statuetki. Trudno również zakładać, by w tak młodym wieku aktor dostał wyróżnienie za całokształt swojej pracy. Na to stanowczo jest za wcześnie, tak więc fani trzymają mocno kciuki za jego powodzenie.
Leonardo DiCaprio | od wielu lat gra role w najgłośniejszych filmach kolejnych sezonów kinowych, takich jak „Titanic”, „Aviator”, czy „Wilk z Wall Street”. Teraz czas na „Zjawę” |
Głośne romanse | Spotykał się m.in. z aktorką Blake Lively, modelką Toni Garrn, piosenkarką Rihanną |
Oscary | Kiedy kolejne podejście DiCaprio do Oscara nie wypaliło prasa zaczęła się skupiać na skandalach z udziałem gwiazdora. Ale fani wierzyli, że ich idol znów zabłyśnie i sięgnie po najbardziej prestiżowy w filmowym świecie laur. |