Brak leków w aptekach w Toruniu. Tak jest w całej Polsce. Obowiązuje ścisła reglamentacja wyrobów farmaceutycznych

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Alicja Cichocka-Bielicka

Brak leków w aptekach w Toruniu. Tak jest w całej Polsce. Obowiązuje ścisła reglamentacja wyrobów farmaceutycznych

Alicja Cichocka-Bielicka

- Tak źle jeszcze nie było - alarmują aptekarze z Torunia. Lista leków deficytowych obejmuje już 500 pozycji, w tym leki bez zamienników.

- Sytuacja staje się dramatyczna, codziennie zaczynam pracę od obdzwaniania hurtowni w całym kraju, próbując ściągnąć pojedyncze opakowania podstawowych leków np. na cukrzyce czy tarczycę - Wojciech Rykaczewski, farmaceuta, kierownik Apteki „Pod Łabędziem” z ul. Kościuszki w Toruniu przyznaje, że tak źle z dostępnością medykamentów jeszcze w kraju nie było. - Brakuje już nie tylko drogich, oryginalnych leków, ale też tańszych generyków czyli zamienników.

Reglamentacja jak za starych czasów - mówią aptekarze, którzy z hurtowni otrzymują np. po pięć opakowań leku - Taka ilość sytuacji nie poprawi - alarmują farmaceuci z Torunia.

Brakuje leków nie tylko na cukrzycę, tarczycę, alergie, czy POChP i astmę, ale także dla pacjentów cierpiący na padaczkę i przyjmujących leki psychiatryczne, dla których nie ma zamienników! Aptekarze pomagają pacjentom sprawdzając dostępność na portalach typu www.ktomalek.pl.

- Czasem udaje się znaleźć pojedyncze sztuki kilkadziesiąt kilometrów poza Toruniem w małych lokalnych aptekach - opowiada farmaceutka z Apteki „Lubicka”.

Pacjenci i aptekarze przerażeni i coraz bardziej zmęczeni lekowym deficytem opowiadają jak obecnie walczy się medykamenty.
Nie zawsze pomaga wyprawa poza Toruń do małej, lokalnej apteki, która ma jeszcze zapasy. Na takie poświęcenie stać zresztą te osoby, które mogą liczyć na pomoc rodziny.

Co mają zrobić osoby starsze i samotne, które nie mają siły nawet na tour po lokalnych aptekach? - pytają toruńscy farmaceuci, z którymi wczoraj rozmawialiśmy o dramatycznie pogłębiającym się lekowym deficycie.

Apteki bez leków

Lista brakujących leków stale się powiększa, specjalistyczne portale operują liczbą ponad 500 medykamentów, których brakuje. Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Farmaceutyczny próbują uspokajać, że sytuacja nie jest tak dramatyczna i zapewniają, że braki są uzupełniane, jednak pracujący w terenie, na pierwszej linii tego frontu farmaceuci nie mają wątpliwości.

- Dramatycznie brakuje bardzo wielu leków, ale także ich zamienników - wymieniają już nie tylko te na cukrzycę, tarczycę, astmę, czy alergię, ale też przeciwpadaczkowe czy leki z grupy psychiatrycznych.

Brakuje surowców

Jeden największych w kraju dostawców farmaceutyków do aptek, toruńska NEUCA w oficjalnym komunikacie potwierdza, że wydłuża się lista leków tzw. deficytowych.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że jest to efekt zamknięcia kilku wytwórni substancji czynnych w Chinach. Sytuacja ta nakłada się na już wcześniej obecne na liście produkty, których braki wynikają z innych przyczyn - głównie niedostatecznych mocy produkcyjnych - mówi Paweł Bernat, dyrektor Departamentu Komunikacji NEUCA S.A.

Część producentów uzależniona jest od chińskich dostawców, którzy tańsi są od rodzimych, a presja niskiej ceny leku jest obecnie ogromna, o czym mówią też toruńscy aptekarze. - W kraju co dwa miesiące zmienia się lista leków refundowanych, na której droższe leki zastępowane są tańszymi - jak podkreślają lokalni farmaceuci to sprawia, że producenci leków z jednej sięgają po tańsze surowce do produkcji właśnie ze Wschodu, a z drugiej szukają bardziej stabilnych rynków zbytu.

Co dalej?

Jak obecnie wyglądają dostawy do aptek opowiada kierownik punktu z ul. Kościuszki, farmaceuta Wojciech Rykaczewski.

Hurtownie dzielą leki dostarczając po kilka opakowań deficytowego medykamentu, tymczasem braki są głębokie i takie ilości nie poprawiają sytuacji - przyznaje, że aptekarze są już nią zmęczeni. - Nie naszą rolą jest „bicie się” o każde opakowanie leku - mówi.

Infolinia deficytów nie zmniejszy

Aptekarze z Torunia nie wierzą w zapewnienia rządu, że sytuację uda się naprawić w krótkim czasie. - Zwiększenie produkcji leków to sprawa tygodni a nawet miesiące, a nie dni - alarmują.

Od poniedziałku pacjenci którzy leków nie dostaną będą mogli sprawdzić dostępność oryginałów i zamienników leków pod numerem 800 190 590. Infolinię uruchamia Główny Inspektorat Farmaceutyczny oraz NFZ. Pacjenci od dłuższego już czasu próbują ratować się korzystając z portali typu KtoMaLek.pl, lokalizującego apteki posiadające jeszcze zapas leku.

Alicja Cichocka-Bielicka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.