Brak oddziału zakaźnego dla dzieci stwarza poważne problemy!
Stare choroby zakaźne wracają, a w mieście zlikwidowano jedyny dziecięcy oddział w szpitalu zakaźnym. Sprawa bulwersuje rodziców. Część małych pacjentów będzie kierowana do... Bydgoszczy.
- Jak to możliwe, że w dwustutysięcznym mieście, jakim jest Toruń, dzieci z chorobami zakaźnymi rozlokowuje się na „zwykłych” oddziałach szpitala dziecięcego przy Konstytucji albo, co gorsza, odsyła do Bydgoszczy? - pytają rodzice z Torunia.
Jedna z mam opisuje, że o likwidacji oddziału zakaźnego dowiedziała się na izbie przyjęć szpitala zakaźnego przy ul. Krasińskiego, dokąd skierował ją z dzieckiem lekarz specjalista z poradni przy Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym przy ul. Konstytucji 3 Maja (obie lecznice należą do tego samego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego).
- Na miejscu okazało się, że skierowano nas na nieistniejący oddział - jak opisuje kobieta do takiej sytuacji doszło na początku stycznia tego roku. - Lekarz nie wiedział, że oddział leczenia chorób zakaźnych u dzieci od pół roku nie istnieje.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień