Brakuje krwi i jej dawców w Łódzkiem. Najbardziej dramatyczna sytuacja będzie w czerwcu
Aż 134 wyjazdy specjalnych autokarów do pobrań krwi zaplanowało na czerwiec Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. Czerwiec to bowiem najtrudniejszy miesiąc, wówczas najbardziej brakuje krwi.
Brakuje krwiodawców
W województwie łódzkim na miano honorowych dawców krwi zasługuje 35,8 tys. mieszkańców. W ubiegłym roku przypadło na nich ok. 63 tys. donacji krwi pełnej.
- Oznacza to, że statystycznie każdy krwiodawca niespełna dwa razy oddał krew w ubiegłym roku - mówi dr Krzysztof Włodarczyk, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. - Tak wynika z rachunków, tymczasem mamy dawców, którzy oddają krew maksymalną dozwoloną liczbę razy. W przypadku mężczyzn jest to sześć razy do roku, w przypadku kobiet są to cztery razy. Potrzebne są wszystkie grupy krwi, zwłaszcza w czerwcu, który jest dla nas najtrudniejszym miesiącem. Wbrew pozorom w wakacje sytuacja nie jest aż tak dramatyczna.
Dyrektor Włodarczyk zaznacza, że wbrew obiegowej opinii w lipcu i sierpniu sytuacja nie jest aż tak zła jak w czerwcu. Latem bardzo dużo mówi i pisze się o problemach z krwią, wyjazdach krwiodawców, co powoduje, że nie brakuje osób, które zdecydują się na jej oddanie. W czerwcu natomiast studenci albo przygotowują się do egzaminów albo po zakończeniu sesji udają się na wypoczynek lub do pracy i nie odwiedzają tak licznie centrów krwiodawstwa jak w trakcie roku akademickiego.
Ratunkiem są mobilne punkty pobierania krwi, czyli tzw. krwiobusy. Już wiosną można je spotkać w różnych punktach naszego województwa, latem wyjazdów jest jeszcze więcej. W maju zostały zaplanowane 102 wyjazdy, w czerwcu ma być ich ponad 130.
- Nie możemy czekać aż ludzie przyjdą do punktów stacjonarnych, musimy wyjść do nich - tłumaczy dr Krzysztof Włodarczyk.
Tymczasem - jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego - województwo łódzkie zajmuje dziesiąte miejsce w kraju pod względem liczby pobrań krwi i jej składników. Najwięcej pobrań wykonuje się na Śląsku, blisko 160 tysięcy, a na drugim miejscu znalazło się województwo wielkopolskie z wynikiem ok. 150 tysięcy. Nieco poniżej 140 tysięcy pobrań doliczyli się statystycy w województwie mazowieckim.
Województwo łódzkie zostało pod tym względem wyprzedzone jeszcze przez dolnośląskie, małopolskie, pomorskie, kujawsko-pomorskie, podlaskie i podkarpackie. Za naszym regionem uplasowały się jedynie województwa lubelskie, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie, lubuskie i opolskie.
Dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi wynik naszego regionu tłumaczy wiekiem wielkością populacji i wiekiem mieszkańców.
- Na Śląsku mieszka znacznie więcej osób niż w województwie łódzkim, a na dodatek jesteśmy najstarszym województwem w kraju - mówi dr Włodarczyk. - Tymczasem krew mogą oddawać osoby, które mają od 18 do 65 lat.
Dla stacji krwiodawstwa najważniejsze jest systematyczne pozyskiwanie krwi. W naszym województwie potrzebnych jest dwustu dawców. Zdarza się, że jednego dnia zgłasza się nawet 400 osób, natomiast w kolejne jest ich niewiele ponad 100.
Przywileje dla krwiodawców
Osoby, które regularnie oddają krew, mogą wziąć udział w programie lojalnościowym pod hasłem "Każda kropla jest cenna". Za każde oddanie krwi otrzymuje się stempelki, które następnie wymienia się na nagrody.
Honorowemu kwriodawcy przysługuje też posiłek regeneracyjny po oddaniu krwi lub jej składników o wartości kalorycznej 4,5 tys. kcal, czyli 8 czekolad, 1 wafelek, 1 sok.
W dniu oddania krwi nie trzeba iść do pracy, a honorowi krwiodawcy mogą też skorzystać z ulgi podatkowej.
W wielu miastach honorowi krwiodawcy mogą korzystać z komunikacji miejskiej ze zniżką lub nawet bezpłatnie.
W Łodzi honorowi krwiodawcy mogą jeździć bezpłatnie autobusami i tramwajami pod warunkiem, że oddadzą określoną ilość krwi. W Zgierzu mogą jeździć za pół ceny lub za darmo w zależności od posiadanej odznaki dla krwiodawców.