Broszurka czy płachta? Jaka karta wyborcza?
Płachta czy broszurka? Jaka forma karty do głosowania jest lepsza? Mimo zarzutów bardziej poręczna dla wyborców okazała się broszurka.
Państwowa Komisja Wyborcza wspólnie z Krajowym Biurem Wyborczym przeprowadziła konsultacje w sprawie karty do głosownia. Wzięło w nich udział 9 osób, w tym 7 niepełnosprawnych. Mieli ocenić, czy lepiej, by karta do głosowania miała postać broszurki, czy też, by była to jedna ogromna płachta, na której zmieszczą się wszystkie komitety?
Wygodniejsza do głosowania okazała się broszurka.
Dyskutowano też nad tym, by instrukcja do głosowania była jak najbardziej zrozumiała.
Impulsem do konsultacji były wyniki badania kart wyborczych z wyborów samorządowych w 2014 r, w których oddano bardzo dużo głosów nieważnych do sejmików. Jak się potem okazało, powodem był nadmiar X na zbroszurowanej karcie.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego, zarazem sekretarz PKW Beata Tokaj powiedziała "Pomorskiej", że jest zadowolona z wyników spotkania. Pokazało, która karta jest "łatwiejsza w obsłudze", choć nie jest rozwiązaniem idealnym. Nikt jednak nie zaproponował jeszcze innej karty.
- Broszura wymaga przeprowadzenia szerokiej akcji edukacyjnej i informacyjnej, by wyborcy dużo wcześniej poznali informacje, jak głosować - mówi Beata Tokaj.
Pozostaje kwestia jasnej i zrozumiałej dla wszystkich instrukcji głosowania, by znowu wyborcy nie powstawiali zbyt wielu X. Pod koniec bieżącego lub na początku przyszłego tygodnia PKW na swojej stronie internetowej i profilu fejsbukowym umieści dwa rodzaje informacji - z grafiką i bez - i poprosi o ocenę.
Beata Tokaj nie wyklucza dalszych spotkań w tej sprawie, jeśli okażą się potrzebne.
Konsultacje jak najbliżej wyborców
Trochę inaczej na sprawę patrzy Fundacja Batorego, która doprowadziła do tego, że karty wyborcze z wyborów 2014 r. przebadano i znane są powody nieważności głosów.
Przede wszystkim Fundacja Batorego nie uważa tego spotkania za konsultacje. - Szanse na udział w konsultacjach powinny mieć środowiska, w których padło najwięcej głosów nieważnych - mówi Joanna Załuska z Fundacji Batorego. - Eksperci powinni przygotować projekty kart do głosowania i one powinny zostać pokazane tam, gdzie było najwięcej głosów nieważnych. Mamy przecież delegatury Krajowego Biura Wyborczego w terenie.
Podkreśla, że w konsultacjach kluczowe jest przedstawienie projektów, o których ludzie mają się wypowiadać.
Załuska mówi też, że instrukcja powinna być jak najprostsza. - Naszym zdaniem wystarczy jedno zdanie: Postaw jeden krzyżyk w całej broszurze.
Fundacja Batorego deklaruje, że przedstawi swoje pomysły PKW, ma też ekspertów zainteresowanych współpracą z komisją, by w wyborach samorządowych 2018 roku nie powtórzyły się błędy.
Dodaje: - Cieszę się, że PKW podjęła temat i planuje konsultacje. Chcielibyśmy też, by PKW uwierzyła, że wprowadzenie zmian możliwe jest w wyborach 2018 r.
Padł system i rekord
Dyskusje nad formą karty do głosowania odbywają się po tym, gdy w wyborach samorządowych 2014 r. padł nie tylko system informatyczny, ale też oddano wyjątkowo dużo głosów nieważnych. A nieoczekiwanie w sejmikach bardzo dużo głosów dostała lista PSL, umieszczona na pierwszej stronie broszury do głosowania.
Pojawiły się opinie, że może to wynikać z niezrozumienia reguł głosowania, gdy karta do głosowania ma formę broszurki.