Brutalnie pobił i okaleczył. Zabójca mieszkańca podlaskiej wsi trafi za kratki na 25 lat
Zwłoki zmaltretowanego, poranionego szkłem, półnagiego mężczyzny znaleziono w krzakach, w pobliżu sklepu. Osierocił on pięcioro dzieci. Białostocki sąd nie miał wątpliwości, że winny zabójstwa jest znajomy ofiary - Tomasz M. - To mężczyzna nieobliczalny, zdolny do okrutnych czynów - tak w czwartek sędzia uzasadniał wyrok 25 lat więzienia. Skazany musi też zapłacić łącznie 100 tys. zł zadośćuczynienia bliskim ofiary.
Oskarżony 41-latek ostatecznie nie przyznał się do winy. Do sądu doprowadzony został w kajdankach z aresztu, w którym w związku z zarzutami zabójstwa przebywa od blisko 15 miesięcy. Czwartkowego orzeczenia wysłuchał ze spokojem. Tylko dłonie zdradzały targające nim emocje. Gdy sędzia odczytywał słowa: „skazuje go na karę 25 lat pozbawienia wolności”, Tomasz M. nerwowo bawił się palcami. Do czasu uprawomocnienia się wyroku 41-latek pozostanie za kratami, gdyż sąd przedłużył stosowanie aresztu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień