Były pracownik Wdeckiego Parku Krajobrazowego ma ogromną wiedzę o drzewach. O kogo chodzi?
„Prawdziwym skarbem w medycynie ludowej jest brzoza. Sok pozyskany wczesną wiosną z nawierconego pnia (czyli wtedy, gdy zaczynają pękać pączki) ma słodki i orzeźwiający smak oraz niewielką ilość alkoholu. Oprócz wzmacniania organizmu wypłukuje różne paskudztwa z układu moczowego. Co ciekawe, łatwiej zapali się świeżo pozyskana kora z żywego drzewa (nawet w deszczu) aniżeli kora z drzewa suchego. W korze też zawarty jest alkohol. Liście z brzozy i pączki też mają wielorakie zastosowanie zwłaszcza w ziołolecznictwie. Gwoli wypowiedzi polityków, to należy koniecznie wspomnieć, że drewno brzozy nie jest miękkie tylko średnio twarde lub, jak twierdzą stolarze, wręcz twarde, trudno łupliwe i bardzo elastyczne. Gdy inne drzewa łamią się na silnym wietrze, brzoza jest w stanie wygiąć się do samej ziemi. Co najwyżej zostanie wyrwana z korzeniami. No chyba że trafi na trąbę powietrzną.” To fragment artykułu byłego pracownika Wdeckiego Parku Krajobrazowego, który publikuje na łamach ogólnopolskiego tygodnika. O kogo chodzi?
Oto przedostatnie pytanie w konkursie „Czy znasz Wdecki Park Krajobrazowy?”, organizowanym we współpracy z „Gazetą Pomorską”. Z okazji Wielkanocy nagrody odbiorą dwie osoby. Na Państwa odpowiedzi na kartach pocztowych czekamy do czwartku pod adresem „Gazeta Pomorska”, ul. Wojska Polskiego 91, 86-100 Świecie.
Poprzednie pytanie dotyczyło znakowania zimorodków. Pytaliśmy, w którym roku rozpoczęto je nad Wdą? Poprawna odpowiedź: w 2007. Nagrodę wylosowała Małgorzata Ziębakow-ska ze Świecia, po jej odbiór zapraszamy do redakcji.
Korzystając z okazji, zachęcamy Państwa do picia soku z brzozy. Akurat jest czas na jego pozyskiwanie. Poniżej podajemy instruktaż.
Pień musi mieć średnicę co najmniej 10 cm. Około 50 cm od ziemi wywiercamy w nim otwór i wkładamy w niego plastikową rurkę o niewiele mniejszej średnicy. Drugi koniec umieszczamy w naczyniu, do którego spłynie sok. Przez dwa dni powinno go się zebrać około trzech litrów.
Soku nie gotujemy, nie filtrujemy. Trzeba go przechowywać w lodówce i spożyć w ciągu czterech dni.
Ważne, żeby potem otwór w brzozie zabić drewnianym kołkiem albo posmarować pastą leczącą rany w drzewach. Można ją kupić w sklepach ogrodniczych.