W miniony czwartek Sejm przyjął budżet państwa na 2018 rok. Wszystkie z 12 poprawek, zgłoszonych przez parlamentarzystów PO z okręgu bydgoskiego, dotyczące ważnych inwestycji dla Bydgoszczy i regionu, zostały odrzucone. Co to oznacza w praktyce?
Na liście poprawek zgłoszonych przez posłów PO znalazły się:
- budowa drogi S10 na odcinku Bydgoszcz - Toruń (wnioskowano o 2 mld zł),
- budowa trasy W-Z - część drogi krajowej nr 80 (800 mln zł),
- połączenie drogi ekspresowej S5 z Bydgoszczą - obwodnica Białych Błot (40 mln zł),
- budowa hali lekkoatletycznej na obiektach CWZS Zawisza w Bydgoszczy (25 mln zł),
- sfinansowanie inwestycji (dokończenie) Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Świeciu (7 mln zł),
- budowa Centrum Sportowego dla Collegium Medicum w Bydgoszczy (30 mln zł),
- budowa kampusu UTP w Fordonie (200 mln zł),
- zapewnienia gotowości operacyjnej Lotniska Bydgoszcz Szwederowo na potrzeby Wojska Polskiego (12 mln zł),
- remont śluz na drodze wodnej E-70 od Bydgoszczy do Odry (150 mln zł),
- rozbudowa Opery Nova - IV krąg (80 mln zł),
- rozbudowa Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy (50 mln zł)
- rewitalizacja terenów po byłym Zachemie i likwidacja składowisk niebezpiecznych (22 mln zł).
- Bydgoscy posłowie PiS o nic nie powalczyli. To kapitulacja, stuprocentowa kompromitacja - mówi Paweł Olszewski, poseł PO. Jego zdaniem, szanse na realizację propozycji zgłoszonych przez PO są nikłe. - Teoretycznie mogą wrócić w Senacie - mówi. - Ale nawet, jeśli senatorowie je poprą, to i tak wrócą do Sejmu. Nie mamy większości parlamentarnej, żeby je przeforsować.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- Dlaczego posłowie PiS z naszego regionu zagłosowali przeciw poprawkom?
- Czy droga S10 powstanie i kiedy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień