Ministerstwo zapowiadało: droga S6 zrealizowana do roku 2020.
Wypowiedzi ministra zaniepokoiły nas. Wynikało z nich, że realizacja drogi S6 może być zagrożona. Mimo wcześniejszych deklaracji tak poprzedniego rządu, jak i obecnego.
14 listopada 2014 r. Hanna Dzikowska, szefowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku, zapewniała dziennikarzy z „Głosu Pomorza”:
- Drogę S6 można budować na całej jej trasie w naszym województwie. Parę miesięcy temu wydaliśmy decyzję środowiskową dla odcinka od Trójmiasta do Lęborka. Teraz na etap od Lęborka do Słupska.
Dwa lata później, 18 października 2016 r. w wywiadzie dla „Głosu” minister Jerzy Szmit z resortu infrastruktury wypowiedział niepokojącą opinię:
- Poprzedni rząd zostawił nam program drogowy ze znacznie większym planem wydatków niż było na to pieniędzy w budżecie. O tym mówiliśmy wiele razy. Wiele inwestycji wrzucono w ostatniej chwili, tuż przed wyborami parlamentarnymi. Dlatego musimy to wszystko bardzo dokładnie przemyśleć. Musimy bowiem stworzyć spójną mapę inwestycji drogowych dla całej Polski. I to nie jest tak, że wstrzymaliśmy realizację inwestycji drogowych.
Tę niejednoznaczną wypowiedź spróbowaliśmy wyjaśnić w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Odpowiedziała nam Elżbieta Kisil, rzecznik ministra, uspokajając, że S6 dla ministerstwa „to jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w Polsce”.
Przypomnijmy, że inwestycja ta została ujęta w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) i wstępnie skierowana do realizacji już we wrześniu 2015 r.
- Należy niemniej mieć na względzie także uwarunkowania finansowe - zastrzegła zaraz rzeczniczka. - Wartość limitu Programu wynosi 107 mld złotych, co jest niewystarczające przy wartości wszystkich zadań w tym Programie ujętych, która sięga blisko 200 mld złotych.
Jest niewystarczająca? Czy nie starczy wobec tego na dokończenie S6? Tu odpowiedź zamiast uspokajać, niesie kolejną niewiadomą.
- Zostały podjęte działania optymalizacyjne, które mają na celu realizację programu drogowego w jak najszerszym zakresie - mówi mało precyzyjnie rzecznik. - Intencją ministerstwa jest, aby uruchomione przetargi uwzględniały wypracowane przez powołany Komitet Sterujący i grupy robocze, rekomendacje w zakresie wdrożenia norm mających bezpośrednie przełożenie na efektywność procesu udzielania zamówień publicznych, ograniczenia obszarów sporu i rozbieżnych interpretacji w zakresie obowiązków stron.
I najistotniejsze stwierdzenie, mało optymistyczne:
- Na tym etapie realizacji PBDK jest za wcześnie na określenie szczegółowego harmonogramu budowy tej inwestycji.