Budujemy bydgoskie mosty... ale dość wolno
Remonty bydgoskich mostów drogowych idą średnio. W praktyce dzieje się dużo, ale jeszcze więcej wciąż przed nami. W dodatku brak pieniędzy...
O stanie bydgoskich mostów drogowych dowiadujemy się wyłącznie wtedy, kiedy Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej lub bydgoski Urząd Miasta podzielą się z mieszkańcami sukcesem. Tymczasem powstały kilka ładnych lat temu raport na temat tych budowli nie pozostawia wątpliwości - większość jest w fatalnym stanie i nadaje się do natychmiastowego remontu. Główny powód to upływ czasu - od momentu ich budowy upłynęło naprawdę wiele lat.
Tylko 50 lat...
Przykładów daleko szukać nie trzeba. Podczas wymiany nawierzchni na południowych mostach Solidarności w ciągu ulicy Marszałka Focha okazało się, że ingerencji wymaga także płyta pomostu. W związku z tym, pomimo gotowej już nowej nawierzchni na przęsłach, trzeba było przerwać prace. Trwało określanie stopnia degradacji pomostu. Remont będzie większy, niż się spodziewano.
- Wytrzymałość elementów, które obecnie musimy naprawić była oszacowana na ponad 50 lat - mówią w ZDMiKP. - Po niespełna kilkudziesięciu latach okazało się, że podczas wykonywania prac, budowlańcy niestarannie wykonali konstrukcję i w konsekwencji teraz musimy poprawić roboty z ubiegłego wieku.
Trwa przebudowa wiaduktu przy Armii Krajowej. Kierowcy narzekają na utrudnienia, ale remont musi się odbyć, bo obiekt, który wybudowano w 1984 roku, nie spełnia już norm technicznych. Koszt inwestycji wyceniono na 20 mln zł.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- które mosty w Bydgoszczy wymagają natychmiastowego remontu
- jakie inwestycje w najbliższych latach planuje ZDMiKP
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień