Leszek Kalinowski

Budżet obywatelski znów nas dzieli...

- Nie odnosimy się  do propozycji uchwały klubu PO, ale też przyjęcie przez nich formuły, że akceptujemy ją, przez niewnoszenie uwag, uznamy za wnioski Fot. Mariusz Kapała - Nie odnosimy się do propozycji uchwały klubu PO, ale też przyjęcie przez nich formuły, że akceptujemy ją, przez niewnoszenie uwag, uznamy za wnioski zbyt daleko idące - mówi Tomasz Lehman
Leszek Kalinowski

Swoją wizję budżetu obywatelskiego ma rada społeczników, a swoją klub PO. Jak je pogodzić?

Co dalej z tym budżetem obywatelskim? To dla mieszkańców naprawdę ważna sprawa – mówi Tadeusz Ulanowski, emeryt z Zielonej Góry. – Społecznicy mieli swoje propozycje, klub PO swoje. I co? Obawiam się, żeby na gadaniu się nie skończyło. Czas biegnie, dobrze by było, gdybyśmy nowe zasady w końcu ustalili. By nowy rok zacząć już z ustalonymi zadaniami do wykonania. Wtedy będzie pewność, że inwestycje zostaną zrealizowane w czasie.

- No to jak to się skończyło? Która propozycja stanie na radzie? PO czy może społeczników? Czy doszli ze sobą do porozumienia? – pyta pani Zofia z osiedla Pomorskiego.

Przypomnijmy, że chodzi o to, iż od trzech miesięcy Zielonogórska Rada Działalności Pożytku Publicznego prowadzi spotkania z przedstawicielami organizacji i mieszkańcami w sprawie zmian w budżecie obywatelskim. Zaproszeni do udziału są wszyscy, także radni. Rezultaty prac mają być - w formie rekomendacji - przekazane prezydentowi Januszowi Kubickiemu. Tymczasem klub radnych PO przygotował projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie obywatelskim. Choć, jak mówił szef klubu Robert Sapa, pod dokumentem mogą się podpisać wszyscy radni. Nie chodzi o to, kto przygotował projekt, a o to, by rozwiązać problem. Co się znalazło w projekcie uchwały? Podział 6 mln zł na projekty obywatelskie: ogólnomiejskie (2 mln zł) i okręgowe (po 800 tys. zł). Zgłoszenia zadań do budżetu obywatelskiego może dokonać każdy mieszkaniec Zielonej Góry, który ukończył 16 lat. Budżet obywatelski miałby dotyczyć całej Zielonej Góry, łącznie z dzielnicą Nowe Miasta. A strefy - jak wyjaśnia Marcin Pabierowski - pokrywałyby się z okręgami wyborczymi. W ten sposób z funduszy budżetu obywatelskiego korzystałoby całe miasto. A co proponuje na razie Rada Działalności Pożytku Publicznego? Jej rekomendacje dotyczą m.in. zgłaszania zadań. Mogą one być także oświatowe, ale pod warunkiem, że będą dostępne dla wszystkich mieszkańców. Zadania te powinny być podzielone na ogólnomiejskie (1/3 funduszu) oraz obszarowe (pozostała kwota). Budżet obywatelski powinien objąć całą Zieloną Górę po tym, jak wykorzystane zostaną pieniądze z bonusa połączeniowego. Zadania może zgłaszać każdy mieszkaniec Zielonej Góry, który skończył 13 lat. Ta sama zasada dotyczy głosowania. Na zadania ogólnomiejskie powinno się oddawać jeden głos (drogą elektroniczną i w wyznaczonych punktach, okazując dowód osobisty).

Jako że starły się ze sobą dwie racje, postanowiono doprowadzić do konfrontacji. Odbyło się spotkanie, w którym wziął udział także prezydent Janusz Kubicki.

Jak informuje przewodniczący ZRDPP Tomasz Lehman ostatecznie nie wypracowano żadnego kompromisu ani porozumienia z twórcami uchwały. Zdaniem rady, propozycja klubu PO jest inna w swej idei i zakresie, niż to co chce zaproponować grupa społeczna. Ponadto prace się jeszcze nie zakończyły.

- Wierzymy, że mieszkańcy są gotowi na włączenie ich w dużo większym stopniu w każdy proces realizacji budżetu obywatelskiego - mówi T. Lehman. - Uważamy także, że wiele obszarów tj. promocja, forma głosowania czy samo realizowanie zwycięskich zadań wymaga bardziej precyzyjnego opisania. Sądzimy, że budżet obywatelski nie może być projektem sygnowanym logo partii, bo jest „społeczny” i dla mieszkańców.

Według członków rady, pracować nad nim powinny różne środowiska, wnosząc swoje uwagi i doświadczenia. Dlatego rada zamierza pracować dalej, a nowe zasady miałyby dotyczyć budżetu 2019.

W ocenie rady projekt uchwały klubu PO jest dokumentem niekompletnym. Mimo odnoszenia się przez radnych do przeprowadzonych w zeszłym roku konsultacji, nie sporządzili oni przejrzystego raportu, podsumowania z tych działań. Dlatego spotkanie zakończyło się brakiem porozumienia w tej sprawie.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.