Maciej Dobrowolski

Budżet Zielonej Góry na 2021 rok. Kluczem będzie utrzymanie inwestycji?

Z powodu epidemii koronawirusa wpływy do budżetu Zielonej Góry będą mniejsze Fot. Mariusz Kapała Z powodu epidemii koronawirusa wpływy do budżetu Zielonej Góry będą mniejsze
Maciej Dobrowolski

Rozpoczęły się pierwsze przymiarki do przygotowania przyszłorocznego budżetu Zielonej Góry, który z powodu epidemii koronawirusa może być trudny w konstrukcji. Czy musimy przygotować się na cięcia? Jakie będą priorytety miasta? Okazuje się, że nasi lokalni politycy są zgodni w jednej kwestii: nie możemy rezygnować z nowych inwestycji.

Radny Pabierowski: Stawiajmy na inwestycje!

Radny Marcin Pabierowski z klubu Koalicji Obywatelskiej jest zdania, że miasto, pomimo trudności związanych z epidemią koronawirusa, powinno w dalszym ciągu inwestować.

- Kluczową sprawą w mojej ocenie jest zabezpieczenie środków w budżecie na cele związane z transportem szynowym i wykorzystaniem istniejącej infrastruktury kolejowej. Skomunikowanie różnych rejonów miasta m.in. os. Leśnego, Zacisza, Batorego czy dzielnicy mieszkaniowej w Kisielinie z przystankiem w Parku Naukowo-Technologicznym oraz budową przystanku przy nowej strefie gospodarczej, powinno być jednym z najważniejszych zadań w przyszłym roku – twierdzi Pabierowski.

Ale to nie wszystko. Jak przekonuje przewodniczący klubu KO w radzie, miasto powinno również zapisać w budżecie odpowiednie środki na budowę parkingu wielopoziomowego przy Centrum Zdrowia Matki i Dziecka oraz kolejnego przy Palmiarni.

- W mojej ocenie utrzymanie gospodarki w czasie epidemii uda się tylko poprzez inwestycje. Powinniśmy zapewnić naszym lokalnym firmom pracę a jednocześnie dokończyć zmianę planu zagospodarowania strefy gospodarczej za os. Pomorskim przy łączniku drogowym z S3 i uzbroić tereny miejskie dla nowych inwestorów – tłumaczy radny Pabierowski. Jego zdaniem miasto musi pamiętać o przedsiębiorcach, którym obecnie dramatycznie spadły obroty.

– Rozwiązaniem są zwolnienia z podatków oraz stworzenie specjalnego funduszu „covidowego”. Musimy wspólnie przetrwać ten trudny okres, a za jakiś czas wrócimy do normalności. Wtedy podatki znów wpłyną do kasy miasta, a my utrzymamy miejsca pracy – uważa Marcin Pabierowski.

Pozostało jeszcze 54% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Maciej Dobrowolski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.