Budzimy się! Startuje runda wiosenna
To może być najciekawsza runda rewanżowa trzeciej ligi dolnośląsko-lubuskiej w ostatnich latach. Wszystko przez reformę rozgrywek.
Przypomnijmy, że od sezonu 2016/2017 zamiast ośmiu trzecioligowych grup w całym kraju będą jedynie cztery, a rozgrywki w naszym regionie połączą się z tymi z województw opolskiego i śląskiego. W jednej grupie przeorganizowanej trzeciej lidze ma występować 18 drużyn, a więc tyle co obecnie. Pierwotnie miało być 16 ekip, ale wojewódzkie związki z Zielonej Góry, Wrocławia, Katowic i Opola wyraziły zgodę na powiększenie ligi. - Ma to na celu uratowanie kilku klubów przed degradacją - tłumaczył w październiku Piotr Głowacki, przewodniczący Wydziału Gier Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
Z tego koła ratunkowego nie skorzysta KP Brzeg Dolny, który w przerwie zimowej wycofał się z rywalizacji ze względów finansowych. To oznacza, że zamykający tabelę Budowlani Lubsko zainaugurują rundę wiosenną nie w tę sobotę, a
w przyszłą. Niemniej jednak w niewielkim stopniu pomoże to beniaminkowi, który jesienią zgromadził ledwie sześć punktów. - W okresie przygotowawczym przygotowaliśmy się pod kątem gry w niższej klasie - mówi nie tylko Robert Ściłba, trener debiutanta, ale również Kamil Michniewicz, szkoleniowiec Ilanki Steinpol Rzepin.
Rzepinianie w odróżnieniu od Budowlanych mieliby szansę na zachowanie ligowego bytu. Piłkarze Michniewicza są 13. w tabeli. Z tymże wcześniej zapowiedzieli, że znaczny wzrost kosztów, związanych m.in. z dalszymi wyjazdami, nie pozwoli na rywalizację w zreorganizowanych rozgrywkach. - Będziemy chcieli grać jak najlepiej i zajść jak najwyżej. Decyzję zostawiam działaczom. A nuż, a coś się zmieni i nie będzie reformy? - łudzi się Marcin Żeno ze Steinpolu Ilanki.
Już w sobotę (12 marca) o ligowe punkty zagrają: Stilon, Formacja Port 2000, Piast i Steinpol Ilanka
W związku z reformą, obecnie w strefie spadkowej może się znaleźć nawet jedenaście ostatnich zespołów, a pierwszą bezpieczną lokatą będzie dopiero siódma. Pod warunkiem, że mistrzowie naszej grupy wejdą do drugiej ligi. Według losowania zmierzą się oni z triumfatorem rozgrywek łódzko-mazowieckich. - Pamiętajmy, że awansu nie mogą uzyskać rezerwy Miedzi Legnica, z tego względu, że dwie klasy wyżej gra jej pierwszy zespół. W przypadku gdyby nasza najlepsza drużyna zrezygnowała z gry w barażach, to wchodzi do drugiej ligi jej rywal z pary. W takiej sytuacji klub, który zajął drugie miejsce, nie ma prawa ubiegać się o występ w barażach - wyjaśniał pod koniec pierwszej rundy Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego ZPN, organizatora trzeciej ligi.
Przewodniczący ds. kobiecego futbolu w PZPN-ie odniósł się do sprawy Formacji Port 2000 Mostki z poprzedniego sezonu, która pomimo uplasowania się na pierwszej pozycji zrezygnowała z gry w drugoligowych rozgrywkach. Aktualnie zawodnicy trenera Rafała Wojewódki zajmują ósmą miejsce, więc nie mogą być pewni utrzymania. - Aczkolwiek do tego będzie dążyć. Taki jest nasz cel - zapewnia szkoleniowiec z Mos-tek.
Podobne plany mają podopieczni Mateusza Konefała, z tymże Piast Karnin Gorzów traci do Formacji „oczko” więcej niż Ilanka, a więc dwanaście punktów. - Gdybyśmy wygrali trzy pierwsze mecze, to wszystko może się jeszcze zdarzyć - przewiduje opiekun karninian.
Najlepszą pozycję startową ma siódmy Stilon Gorzów, który ma dwa punkty przewagi nad Formacją oraz jedynie siedem „oczek” straty do lidera Górnika Wałbrzych. - Chcemy spoglądać w górę, a nie w dół tabeli. Jeśli od początku będziemy odnosić zwycięstwa, to powalczymy o wyższą ligę - zapowiada Krzysztof Kaczmarczyk, nowa gwiazda ekipy Dariusza Borowego.
Głównym kandydatem do wejścia do drugiej ligi są wałbrzyszanie, ale w przerwie między rozgrywkami nieoficjalnie dochodziły sygnały o ich trudnościach finansowych. Wydaje się, że kwestia awansu i spadku może wręcz rozstrzygnąć się po sezonie.
Okiem ekspertów
- Marek Czerniawski
- Od momentu, kiedy pewien klub zwycięża w trzeciej lidze i nie przystępuje do barażu, a inny robi awans na ten poziom i wycofuje się przestałem specjalnie interesować się naszymi rozgrywkami. Może poprzez ludzi, którzy są związani z zielonogórskim żużlem i potrafią zorganizować spore pieniądze coś się ruszy? Wtedy, za rok będzie można skomentować ewentualne szanse awansu KS Falubaz do drugiej ligi. - Artur Andruszczak
- Runda rewanżowa będzie bardzo ciekawa ze względu na reformę ligi. Niestety, widać przepaść w szkoleniu młodzieży pomiędzy naszym województwem, a Dolnym Śląskiem. Przez to różnica poziomów na boiskach trzecioligowych jest bardzo duża. Pozostałym naszym drużynom oprócz Stilonu i Formacji, ciężko będzie się utrzymać. - Andrzej Sawicki
- Wiadomo jaka jest sytuacja. Każdy nasz zespół czeka walka o utrzymanie. Stilon i Formacja Port 2000 będą zacięcie rywalizować. Pozostali mają teoretycznie mniejsze szanse, chociaż nie można ich zabierać, bo matematyczne jeszcze są. Przed nimi cała runda. Życzę wszystkim naszym przedstawicielom pozostania na tym poziomie. - Zenon Burzawa
- Rozgrywki trzeciej ligi zapowiadają się niezwykle interesująco. Szykuje się zacięta rywalizacja o pozostanie na tym poziomie. Nikt nie może być pewny utrzymania przez reorganizację rozgrywek. Niepokoję się o nasze lubuskie zespoły. Poza Stilonem i Formacją, pozostali nasi trzecioligowcy będą mieli duże problemy z pozostaniem w lidze. - Mirosław Zelisko
- Początek rundy po zimowym okresie przygotowawczym często jest dość trudny dla wielu zespołów. Mam nadzieję, że nasi lubuscy faworyci, czyli Formacja Port 2000 i Stilon są w gotowości. Będą walczyć chyba tylko o utrzymanie. Pozostałe ekipy z naszego regionu są w gorszej sytuacji. Pozostaje im życzyć zebrania jak największej liczby doświadczeń na tym poziomie.