Burmistrz zrobił nas w balona... kolejny raz
Mieszkańcy nie doczekali się otwarcia ulicy przez burmistrza w terminie, więc sami postanowili przeciąć symboliczną wstęgę...
- Czujemy się oszukani przez burmistrza - mówiła Danuta Potęga, mieszkanka ul. Klonowej w Żaganiu.- Całe miasto trzeba objechać by dotrzeć do naszego osiedla. To skandal! Mam męża na wózku, krawężniki są tak wysokie, że wczoraj omal go nie potrącił samochód, gdy zjechał z chodnika. A przystanek autobusowy? Wszędzie do centrum musimy chodzić na pieszo Każdy by wytrzymał miesiąc, dwa, ale dłużej tak się nie da żyć!
Jesteśmy odcięci od świata!
We wtorek grupa mieszkańców osiedla XXX-lecia zebrała się na placu przy stacji paliw, aby zaprotestować przeciwko przedłużającej się przebudowie ul. Żarskiej. Termin zakończenia robót przekładano już czterokrotnie, za każdym razem narażając na szwank cierpliwość mieszkańców nie tylko tej części miasta, ale i sąsiednich Żar, zmęczonych objazdami i utrudnieniami w ruchu, praktycznie w całym mieście. Pierwszy miał nastąpić przed świętami Bożego Narodzenia w zeszłym roku.
- Na sesji 28 kwietnia burmistrz dwukrotnie zapewnił mnie, że kwietniowy termin otwarcia ulicy, zostanie dotrzymany, a gołym okiem było widać, że jej nie skończą. Chciałem burmistrzowi podziękować za oszczędność nie dotarł na spotkanie. bo w pewnym miejscu droga się zwęża. Chciałem wiedzieć na co zamierza przeznaczyć te pieniądze, które zostały zabrane. Mam nadzieję, że ciągle są w miejskiej kasie.
Mieszkańcy mówią wprost, że są odcięci od świata. - Jak to możliwe , że przez 10 miesięcy nie można skończyć 700 metrów drogi-wyliczał podczas spotkania Andrzej Katarzyniec, mieszkaniec Żagania. - Przy galerii prywatnej , kawałek dalej, inwestor robił zajezdnię i w niczym to nie przeszkadzało w organizacji ruchu. Śmiać się chce. Ten cały remont jest źle robiony, razi też brak konsekwencji ze strony UM wobec wykonawcy i nadzorze, ul. Śląska zatkana, ruch zabity, karetki mają kłopot z dojazdem.
Czy burmistrz sobie z nas kpi?
- Nic dziwnego, że tak się to ciągnie, skoro o 10.00 przychodzi 4-5 robotników i zaczynają pracę od papierosa, mieszkam tu, więc widzę denerwuje się - Zbigniew Peksa.- Ciężko jest tu jeździć i normalnie funkcjonować. Każdy widzi że koniec robót jeszcze daleki, a tu burmistrz ogłasza na stronie internetowej miasta, że termin zakończenia nastąpi w połowie czerwca, czy burmistrz sobie z nas, czy co!?
Tymczasem pytana o termin zakończenia prac Agnieszka Zychla, rzeczniczka prasowa żagańskiego magistratu odpowiada: „Obowiązującym terminem zakończenia przebudowy nawierzchni ul. Żarskiej jest nadal 15 czerwca. Nie zmieniono umowy w tym zakresie. Ponieważ wykonawca nie ukończył robót w terminie, miasto przystąpi do naliczania kar, których wysokość podana zostanie po zakończeniu inwestycji. Zasady naliczania kar określone są w umowie dostępnej na Biuletynie Informacji Publicznej w zakładce przetargi- tyle urząd. A. Zychla dodaje, że „ulica Żarska jest przejezdna, trwają na niej ostatnie prace wykończeniowe”.
Ostatnie zdanie mocno mija się z prawdą, bo gdy we wtorek po godz. 17.00 robiliśmy ten materiał, droga była zamknięta , i jak mówią mieszkańcy takiej ilości robotników i maszyn dawno w tym miejscu nie widzieli.
Drążymy temat kar. Przypominamy pani rzecznik, że zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych , już na etapie podpisywania umowy , określane są kary za każdy dzień zwłoki. Dopiero wówczas dostajemy informację - Do 7 dni - kara za każdy dzień opóźnienia wynosi i 0.1 % wynagrodzenia ryczałtowego brutto, do 14 dni- 0,2 proc. wynagrodzenia, natomiast w przypadku, gdy zwłoka przekroczy 14 dni- kara wyniesie 0.5 proc. kwoty umowy brutto- wylicza UM