W ciągu czterech dni znalazłam na usteckich plażach dziesięć dużych kawałków bursztynu. Wybieram się na następne łowy - powiedziała nam pani Alicja ze Słupska, która uważa, że po ostatnim sztormie morze wyrzuciło na brzeg sporo bursztynu. To gratka dla poszukiwaczy jantaru.
Pani Alicja nie jest jedyną poszukiwaczką bursztynu. Podobną pasję ma wielu mieszkańców regionu. Niektórzy systematycznie pojawiają się nad morzem, gdy kończą się kolejne sztormy.
- Zbieram bursztyn dla siebie. Przez lata uzbierałem już prawie kilogram. Niektóre grudki są całkiem spore. Lubię się w nie wpatrywać - mówi pan Stanisław z powiatu słupskiego, który zwykle na poszukiwanie bursztynu poświęca kilka zimowych dni. Według niego takie szperanie po plaży w poszukiwaniu bursztynu może być fajną rozrywką dla zimowych wczasowiczów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień