Bycie emigrantem nie oznacza pogoni za kasą. Ale trzeba mieć duszę artysty
Tarnowianin Grzegorz Kuź prezentuje obrazy i zdjęcia, które są zapisem jego życia w Londynie. Pobyt w Wielkiej Brytanii zaczął od założenia kapeli rockowej. Zespół jednak wkrótce się rozpadł.
O, mówi pan po polsku z angielskim akcentem.
Sorry. Czyli dziesięć lat pobytu na Wyspach zrobiło jednak swoje.
Ależ to nie zarzut.
To dobrze. Ten angielski akcent to skutek pewnie tego, że bardzo lubię rozmawiać z ludźmi. Wszędzie, gdzie jestem, staram się poznać kraj od środka. Tak było wówczas, gdy mieszkałem we Włoszech, tak jest teraz, gdy żyję w Londynie.
Wielu naszych rodaków woli się izolować niż asymilować z Anglikami.
To indywidualny wybór każdego. Ja mam taki charakter, że szukam przyjaźni.
Ale chyba nie za wszelką cenę.
Oczywiście, że nie. Szukam przyjaźni szczególnie wśród osób, które mnie w jakiś sposób inspirują, pasjonują.
Czyli z pańskiej branży.
Tak. To najczęściej osoby związane ze sztuką czy muzyką. Zresztą zauważyłem, że artyści rozmaitego pokroju mają dar wzajemnego przyciągania się. W moim przypadku są to w przeważającej mierze Anglicy albo - szerzej - osoby anglojęzyczne. Te sprawy związane ze sztuką w dużej mierze pomagają mi żyć. Albo powiem inaczej - to sprawy, bez których nie potrafię żyć.
Materialnie czy duchowo?
Duchowo, rzecz jasna.
A tak przy okazji, z malowania obrazów, fotografowania czy robienia tatuaży idzie wyżyć?
Byłoby pewnie trudno. Ale ja utrzymuję się z czegoś innego. Ze sztuki jeszcze nie żyję, choć, nie ukrywam, z pewnością chciałbym.
Zanim porozmawiamy o sztuce, zapytam - siła nas w Londynie?
Jako Polaków, jak najbardziej.
A jako tarnowian?
Oj, trudno mi powiedzieć, bo jak wspomniałem nie mam zbyt wielu znajomych wśród rodaków, tym bardziej wśród tarnowian.
Jak jesteśmy postrzegani w stolicy monarchii?
Czytaj więcej i dowiedz się, jak zaczęła się brytyjska przygoda artysty i dlaczego Tarnów nie przypomina mu Londynu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień