Bydgoski radca prawny - czy pracował na dwie strony?
Bydgoski radca prawny podczas postępowania sądowego o podział majątku spółki miał grać najpierw po jednej, a potem po drugiej stronie sporu. - To bzdura - mówi radca Jerzy Nadarzewski. Jego sprawa po raz trzeci trafiła do rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Izby Radców Prawnych.
O historiach z ingerencją rzeczników dyscyplinarnych w środowisku prawniczym mówi się bardzo rzadko tak, jakby nie istniały. Ale to nie jest prawda.
Wychodził z gabinetu?
- Od kilku ładnych lat jestem w sporze z byłym wspólnikiem firmy - opowiada Jarosław B. (prawdziwe imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
- Zachowanie mecenasa Nadarzewskiego jest niezgodne z kodeksem etyki radców prawnych - podkreśla pan B. Więcej o sprawie w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień