Był czy nie było gwałtu w brodnickiej komendzie policji?
Dobiega końca proces byłego policjanta z Brodnicy, który napastował kobietę. Sąd zapowiedział możliwą zmianę kwalifikacji czynu Krzysztof G. może być skazany tylko za „seksualne wykorzystanie zależności”. Wczoraj Sąd Okręgowy w Toruniu rozpoznawał kolejne już zażalenie prokuratury na uchylenie aresztu Krzysztofa G. Uznał, że dozór policji obecnie wystarczy.
Krzysztof G.,były już brodnicki policjant, oskarżony został przez prokuraturę o przekroczenie uprawnień i zgwałcenie w komendzie policji 25-letniej kobiety. Za czyny te grozi do 12 lat więzienia. Jak się jednak okazuje, Sąd Rejonowy w Brodnicy już na pierwszej rozprawie procesu (12 marca br.) zapowiedział możliwą zmianę kwalifikacji czynu. Zamiast za gwałt, zakładający użycie przemocy, Krzysztof G. skazany może zostać tylko za „seksualne wykorzystanie zależności” (art. 199 par. 1 kk). To przestępstwo nie zakłada użycia siły i zagrożone jest zdecydowanie łagodniejszą karą: do 3 lat więzienia.
- Proces dobiega końca. Postępowanie dowodowe zakończyło się. Przygotowuję się do mowy końcowej, w której będę wnosił o uniewinnienie mojego klienta - mówi adwokat Przemysław Oskroba, obrońca byłego policjanta.
Już po pierwszej rozprawie sąd uchylił Krzysztofowi G. tymczasowy areszt. Mężczyzna objęty jest dozorem policji i przestrzega zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety.
- Biegły psychiatra seksuolog nie rozpoznał u mojego klienta żadnych dysfunkcji seksualnych - dodaje adwokat Przemysław Oskroba.
18 listopada ubiegłego roku 25--letnia kobieta została zatrzymana w Komendzie Powiatowej Policji w Brodnicy w związku z nakazem doprowadzenia jej do sądu w charakterze świadka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień