Po naszym artykule, w którym informowaliśmy o chemikaliach pozostawionych na niezabezpieczonym terenie byłej Fabryki Opakowań Blaszanych w Zawierciu, na miejsce pojechali przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz prezydent i zastępca prezydenta Zawiercia. W kontroli wzięli też odział strażacy, policja i straż miejska. Oględziny potwierdziły obecność niebezpiecznych substancji na tym terenie.
Inspektorzy WIOŚ bardzo szybko zareagowali na nasze informacje o składowaniu na terenie byłej Fabryki Opakowań Blaszanych w Zawierciu niebezpiecznych chemikaliów. Już dzień po publikacji materiału na miejsce pojechali przedstawiciele WIOŚ, Urzędu Miasta Zawiercia oraz służby ratownicze.
-Nasze zadanie opierały się na zabezpieczeniu terenu zdarzenia. Byliśmy też na miejscu w razie, gdyby coś się na przykład rozlało - powiedział nam asp. Grzegorz Nowak, rzecznik PSP Zawiercie .
Co wykazały oględziny odpadów w Zawierciu?
Z informacji, które otrzymaliśmy od inspektorów WIOŚ okazało się, że na terenie byłej fabryki znajdują się substancje takiejak: rozpuszczalniki chlorowco-organiczne, roztwory z przemywania i ciecze macierzyste, odpady farb i lakierów zawierających rozpuszczalniki organiczne lub inne substancje niebezpieczne, opakowania z papieru i tektury, opakowania z metali, opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczone.
Odpady te znajdują się w sporych ilościach, jak wynika z zapisu oględzin, jest to aż ok. 200 puszek o pojemności 200 litrów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień