Było 100 tysięcy, teraz jest 10. Poznańskie rady osiedli dostały mniej pieniędzy na remonty chodników i dróg
Cięcia w budżecie Poznania dotknęły także jednostki pomocnicze miasta. Rady osiedli w tym roku będą dysponować dużo mniejszymi środkami na remonty chodników i dróg. W niektórych przypadkach budżet na takie prace zmniejszył się ze 100 do 10 tysięcy złotych.
Od lat w Poznaniu radni osiedlowi mają realny wpływ na to, co dzieje się na ich fyrtlach. Decydują np. o remontach szkół, dróg i chodników, budowie nowych boisk, placów zabaw, siłowni zewnętrznych, zajmują się zielenią (z wyłączeniem parków), organizują imprezy sportowe i kulturalne. Radni zasiadają też w komisjach konkursowych, które wybierają dyrektorów placówek, funkcjonujących na terenie osiedli.
Plany miejscowe przygotowane przez Miejską Pracownię Urbanistyczną opiniowane są przez właściwą dla danego terenu radę osiedla. Ich opinii zasięga się w przypadku sprzedaży lub zmiany przeznaczenia miejskich działek. Mają też do dyspozycji spore środki - w ubiegłym roku łączny budżet jednostek pomocniczych wyniósł ponad 50 mln zł na 42 poznańskich osiedlach.
Niestety w tym roku drastycznie zmniejszył się budżet na remonty dróg i chodników na poznańskich osiedlach. Na Osiedlu Winiary z ok. 100 do 10 tys. zł, z kolei na Osiedlu Sołacz z 90 do 11 tys. zł.
- Nasze remonty można uznać w tej sytuacji za fikcję, bo za takie pieniądze to można przeprowadzić remont 10 metrów chodnika
- stwierdza Paweł Szwaczkowski, przewodniczący Rady Osiedla Sołacz.
Dodaje też, że radni nie zostali wcześniej poinformowani o niekorzystnych dla jednostek pomocniczych zmianach.
- Niektóre rady osiedli już sierpniu ubiegłego roku planowały remonty, a teraz czekała je nieprzyjemna niespodzianka. W tej sytuacji opowiadanie, że to my ustalamy priorytety remontowe ma niewiele wspólnego z rzeczywistością - zwraca uwagę P. Szwaczkowski.
Dużo mniejsze środki otrzyma też Rada Osiedla Św. Łazarz. W tym roku to ok. 24 tys. zł. Wcześniej, np. w 2019 r. była to kwota wielokrotnie wyższa.
- W związku z tym, że otrzymywaliśmy część zysków ze Strefy Płatnego Parkowania, sięgała ona około 400 tysięcy złotych - wyjaśnia Andrzej Janowski, przewodniczący Rady Osiedla. - Żeby przeprowadzić prace od przecznicy do przecznicy na niezbyt długiej ulicy, i to tylko po jej jednej stronie, trzeba dysponować budżetem na poziomie 100 tysięcy złotych - dodaje.
Przewodniczący rady zaznacza, że docenia, iż w tym roku miasto przeznaczyło ok. 10 mln zł na remont na ul. Jarochowskiego.
- Natomiast niepokoi nas fakt, że w momencie, kiedy zostanie u nas wprowadzona strefa, nie otrzymamy pieniędzy na działania osłonowe. Nie chcemy, by skończyło się to tak, jak przy wprowadzaniu pierwszych elementów strefy tempo 30 w centrum miasta
- mówi A. Janowski.
Jednak nie wszystkie jednostki pomocnicze narzekają na niewielkie środki, które otrzymają od Zarządu Dróg Miejskich. Chodzi przede wszystkim o rady peryferyjne. Te również dostaną mniej pieniędzy na remonty, ale więcej środków przypadnie im na inwestycje, które są rozłożone na cztery lata. Ile?
- Prowadzimy jeszcze rozmowy z Zarządem Dróg Miejskich, ale będzie to kwota dla nas satysfakcjonująca
- przyznaje Dominika Zenka-Podlaszewska, przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Strzeszyn.
Ta część miasta, jak tłumaczy, nie potrzebuje remontów dróg i chodników, bowiem tych cały czas na Strzeszynie brakuje.
- Oczywiście to cały czas kropla w morzu potrzeb, ale teraz uda się nam przymierzyć do zaprojektowania i budowy ulicy Literackiej za rondem Czapskiego. Bez tej ulicy kilkuset mieszkańców nie ma jak dojechać do domu, pójść do lekarza, czy szkoły - dodaje.
Sprawdź też: Poznań: Ulica Taczaka miała być przyjazna dla pieszych. Po remoncie kierowcy parkują, gdzie popadnie
W tego rocznym budżecie ZDM w wydatkach bieżących zapisana jest kwota 2,5 mln zł na remonty dróg.
- Zgodnie zarządzeniem prezydenta określającego wysokość środków przeznaczonych na realizację zadań powierzonych osiedlom w zakresie prac remontowych miejskich chodników oraz dróg wewnętrznych 26 procent kwoty przeznaczonej na remonty dróg powinno być w dyspozycji jednostek pomocniczych
- informuje Agata Kaniewska, rzecznik ZDM.