Cały Gdańsk w ostatniej misji dla prezydenta Pawła Adamowicza. W przygotowanie uroczystości pogrzebowych zaangażowanych było ok. 1700 osób
Godne pożegnanie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza było potężnym wyzwaniem logistycznym, ale też emocjonalnym. - Traktowaliśmy to jako ostatnią misję dla naszego szefa - mówi Marek Bonisławski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Minione dni był bardzo intensywne dla pracowników Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Europejskiego Centrum Solidarności, wolontariuszy i współpracowników Pawła Adamowicza. Pożegnanie prezydenta musiało być godne, ale też bezpieczne dla uczestników i przebiegać sprawnie. - Musieliśmy oddzielić nasze czysto ludzkie emocje i profesjonalne podejście do organizacji uroczystości pogrzebowych - mówi Marek Bonisławski dyrektor biura prezydenta ds.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień