Cały „Jancarz” na żółto, a „Stalowcy” po złoto!
W niedzielę na stadionie w Gorzowie fani Stali chcą być żółtą potęgą i namawiają wszystkich do tego, by przyszli na finał w strojach jednego koloru
By zdobyć dziewiąty tytuł, Stal Gorzów będzie musiała odrobić stratę ośmiu punktów, poniesioną w ubiegłą niedzielę na toruńskiej Motoarenie. Niby nie tak dużo, ale jednak dość sporo, stąd trener „Stalowców” Stanisław Chomski nie kryje: - Będzie bardzo trudno! Aczkolwiek w rundzie zasadniczej przy ul. Kwiatowej gorzowianie objechali torunian 62:28, a w niedzielę do radości ze złotego medalu wystarcza im zaledwie 49:41 (mogą sobie pozwolić na remis w dwumeczu, bo byli wyżej w tabeli rozgrywek ekstraligi przed play offami).
Pomóc w triumfie nad ekipą z Grodu Kopernika mają też i kibice, którzy udadzą się na finał w żółtych barwach: koszulka, bluza, kurtka, szalik... zgodnie z hasłem, że cały stadion - a nie tylko młyn - ma być żółty, a żużlowcy - złoci. Do akcji włączyli się zawodnik Matej Zagar, kierownik Krzysztof Orzeł, szkoleniowcy Piotr Paluch i Stanisław Chomski, prezes Ireneusz Maciej Zmora, a więc członkowie żółtej rodziny, choć nie jedynie, bo też i chociażby burmistrz Skwierzyny Lesław Hołownia. Ten, jak i wyżej wymienieni, byli fotografowani ze specjalną karteczką zachęcają do przybycia na nasz obiekt. Dołączyć do nich ma też honorowy prezes klubu Władysław Komarnicki.
- Ostatnio urodziło się bardzo fajne powiedzenie: kilka lat temu grupa chorych na to samo, czyli na Stal Gorzów, zgadała się, że na stadionie nie było jeszcze wystarczająco żółto. Uznaliśmy, że ten finał jest doskonałą okazją, by w ten sposób podziękować zawodnikom, zarządowi i wszystkim zaangażowanych w funkcjonowanie Stali właśnie poprzez ubranie się w żółty kolor. Liczymy też na to, że cały stadion, przyozdobiony na żółto, będzie dodatkowym źródłem motywacji dla naszych żużlowców - powiedział dla stalgorzow.pl Grzegorz Zych, pomysłodawca akcji i jej inicjator.
Liczymy na to, że cały stadion, przyozdobiony na żółto, będzie dodatkowym źródłem motywacji dla naszych żużlowców
- Chcemy pokazać całej Polsce, że kibice Stali potrafią się zjednoczyć w ważnej sprawie, po to by fajnie zaprezentować się w mediach, zakładając na siebie żółtą koszulkę. Chcemy pokazać, że nie tylko głośnym dopingiem umiemy być razem z drużyną. A jeśli chodzi o sam doping, to nie możemy się oszczędzać. Zespół go słyszy, mimo że jest skupiony na spotkaniu. Dodajemy im ochoty do walki - przyznał „Gazecie Lubuskiej” Grzegorz Szymański, prezes stowarzyszenia „Stalowcy”, które przyłączyło się do wydarzenia.
Więcej, koszulkę w wiadomym kolorze choć na chwilę przywdział też pomnik Edwarda Jancarza w centrum miasta. Utworzono i wydarzenie na Facebooku: Cały Jancarz na żółto, po to by sympatycy speedwaya nad Wartą stali się ósmym zawodnikiem. Tych ma być komplet!
Stalowcy być może w trakcie finału będą zbierać pieniądze na rzecz małego chłopca, który choruje na zespół Alagille. - Prowadzimy na ten temat rozmowy z klubem, o ich przebiegu powiadomimy na naszej stronie internetowej: www.stalowcy.pl. Tam jest też więcej informacji. W każdym razie można wpłacać pieniążki na konto. Dawidka czeka przeszczep wątroby, który może się odbyć jedynie w Brukseli. Brakuje około 140 tysięcy złotych. Pomóżmy dziecku wygrać tę walkę o życie, dołóżmy do tego swoją cegiełkę - zwraca się z apelem Szymański.
Wróćmy do samego finału z Get Well Toruń.
- Zapowiada się fantastyczna atmosfera na „Jancarzu”! Liczne atrakcje i oprawa meczu zakończona dekoracją oraz pokazem sztucznych ogni - zaprasza Zmora na swoim fan page`u.