Catering w szpitalu na Bielanach. Jeszcze tylko przez dwa tygodnie dla pacjentów wojewódzkiej lecznicy będzie gotować Impel. A co potem?
Wojewódzki Szpital Zespolony miał reaktywować kuchnię jeszcze w tym roku. Na rewolucję w kotle trzeba poczekać, powody owiane są tajemnicą.
Umowa z firmą Impel kończy nam się w listopadzie i nie będziemy rozpisywać nowego przetargu na usługę cateringową. Postawimy na własną kuchnię - zapowiadała na naszych łamach na początku września Sylwia Sobczak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Reaktywacja szpitalnej kuchni ma być lekiem na kłopoty z jakością szpitalnych posiłków, serwowanych przez firmę cateringową. Po zmianach mają być domowe, menu bardziej urozmaicone i sezonowe, a uwagi na temat jadłospisu w pełni i szybko uwzględniane. Do końca umowy z firmą Impel pozostały dwa tygodnie.
Jak wyglądają przygotowania do reaktywacji własnej kuchni w największej w Toruniu lecznicy obejmującej w sumie cztery szpitale?
Uruchomienie kuchni nastąpi w przyszłym roku, do tego czasu, w okresie przejściowym będziemy korzystali z usług innej firmy - odpowiada dyrekcja ustami rzecznika dr Janusza Mielcarka.
Kto konkretnie będzie żywił pacjentów szpitala od 2 listopada, a więc w okresie przejściowym, owiane jest tajemnicą. Nie wiadomo też, z jakich powodów szpital przekłada żywieniową rewolucję.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień