Central nadal się trzyma!
Central we wtorek, 29 sierpnia kończy 45 lat! Z okazji urodzin na łodzian i gości czekać będzie mnóstwo atrakcji. Warto więc wybrać się tu, by świętować ten niezwykły jubileusz jedynego polskiego domu handlowego nie tylko w naszym mieście, ale i w całej aglomeracji łódzkiej.
Najpierw był Uniwersal
Koncepcja budowy dużych domów handlowych dla łodzian narodziła się już w latach 50. ubiegłego wieku. Dla Centralu wybrano miejsce w samym sercu miasta, przy ulicy Piotrkowskiej 165/169. W sierpniu 1959 roku prezydium rady narodowej podjęło decyzję o inwestycji. Miał ją realizować łódzki oddział PSS Społem. Problemem jednak okazały się grunty - były prywatne. Trzeba było wyburzyć budynki o charakterze przemysłowym, usługowym, a także mieszkalnym (żyło w nich ok. 150 rodzin), a właścicieli - spłacić. Niektórzy zażądali rekompensaty w dolarach, co w tamtych czasach graniczyło z cudem. Jako pierwszy więc został oddany inny dom handlowy - Uniwersal przy placu Niepodległości, jednak okazał się niewystarczający na potrzeby rozwijającego się miasta. Pokonując kolejne etapy, po 13 latach udało się doprowadzić budowę Centralu do szczęśliwego końca.
Powstał dom handlowy o powierzchni sprzedażowej 4228 m kw. Obok stanął budynek administracyjny - dobrze znany łodzianom wieżowiec. Koszt inwestycji wyniósł blisko 85 mln zł. Jej wielkie otwarcie dla klientów odbyło się 29 sierpnia 1972 roku. Z różnych stron kraju zjechało mnóstwo autokarów z klientami, nie mówiąc o tłumach z Łodzi i okolic.
Okno wystawowe
Central szybko stał się sztandarowym domem handlowym naszego miasta i zyskał miano „okna wystawowego” łódzkiego przemysłu włókienniczego. Swoje miejsce znalazło tutaj 65 stoisk patronackich zakładów i firm. Na poziomie -1 ulokowane zostały: sprzęt agd, pralki, lodówki, kuchnie. Na parterze - artykuły żywnościowe, monopol, słodycze, chemia. Na piętrze I -odzież, dziewiarstwo i pończosznictwo oraz futra. Na piętrze II - tkaniny, dywany, pościel, obuwie, sprzęt rtv i artykuły sportowe. Piętro III zajmowała kawiarnia. Central był wtedy czynny od godz. 8 do 20., a odwiedzało go tysiące klientów dziennie!
- Był obiektem bardzo nowoczesnym z wielką atrakcją - ruchomymi schodami - wspomina prezes Wiesława Kołek, która doskonale pamięta te czasy, bo pracuje w Centralu od samego początku.
Pamiętają to też pracownicy, którzy mogą poszczycić się takim samym stażem: Teresa Bil, Teresa Balcerzak - sprzedawczynie, Lucyna Błaszczyk - księgowa i Marek Żyła - pracownik działu administracji w brygadzie remontowej. Przyszli tu jako bardzo młodzi ludzie, tuż po szkołach, a zostali na całe zawodowe życie! Wspominają wycieczki, które przepełnionymi autokarami przyjeżdżały na zakupy i dzieci, które dla zabawy jeździły z góry na dół schodami. W Centralu można było kupić towary, jakich nie było nigdzie indziej w Polsce.
- To dzięki ówczesnemu prezesowi Lechowi Sosnowskiemu - podkreśla Wiesława Kołek. - Był świetnym handlowcem.
Kolorowy telewizor i odzież z NRD
Klientów przyciągały pierwsze telewizory kolorowe Rubin ze Związku Radzieckiego, odzież dla dzieci i proszki do prania z NRD, kosmetyki z Węgier - dezodoranty 4x4 i mydło zielone jabłuszko, płytki ceramiczne z Holandii, odzież dżinsowa.
Sprowadzenie takich rarytasów to była prawdziwa sztuka w latach 70. i 80.
Z miesiąca na miesiąc rósł prestiż firmy, zatrudnienie i zyski.
- Podczas, gdy w dniu otwarcia pracowało u nas 588 osób, w latach 1977-78 - zatrudnialiśmy już ponad 1000 - podaje prezes Wiesława Kołek. - Koszta inwestycji zwróciły się w ciągu dosłownie 4 lat!
Lata 90. XX w., kiedy zapanowała gospodarka wolnorynkowa, przyniosły Centralowi konkurencję w postaci nowych, dużych obiektów handlowych, supermarketów. Rozpoczęła się walka już nie o towary, których wybór wszędzie stał się ogromny, lecz o klientów.
- Tym bardziej cieszy fakt, że mimo wszystko udało się Centralowi przetrwać - podkreśla prezes. - To dzięki naszym klientom, którzy zawsze doceniają nas za wysokiej jakości towary i obsługę. Dziś jesteśmy znani nadal w całym kraju, mamy dobrą kondycję finansową i rozwijamy się. W tym roku zakończyliśmy remont piętra I, które zajmuje salon Eleganza. W przyszłym planujemy modernizację parteru.
Central zatrudnia 115 osób, większość z wieloletnim stażem. Kilka z nich pracuje tutaj od 45 lat!