Ceny paliw już poszły ostro w górę, a może być drożej

Czytaj dalej
Fot. Fot. maciej gapiński
Sławomir Cichy

Ceny paliw już poszły ostro w górę, a może być drożej

Sławomir Cichy

Za ostatnie podwyżki cen na stacjach nie odpowiadają ani wzrosty kursów walut, ani notowania cen surowca na giełdach, lecz ograniczenie przez PiS szarej strefy

Kup prenumeratę cyfrową Nowości Dziennika Toruńskiego

Nic nie wskazuje na to, by wzrost cen paliw na stacjach miał się zatrzymać. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia ceny benzyny wzrosły średnio o 8 groszy, oleju napędowego o 9 groszy, a autogazu o 5 groszy na litrze. A proces zaczął się trzy tygodnie temu.

Powodem może być wejście w życie w sierpniu zmian w ustawach o podatkach VAT i akcyzowym, uszczelniających system ich poboru szczególnie w tzw. obrocie wewnątrzwspólnotowym paliwami. Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk ogłosił nawet na swoim blogu, że to koniec mafii paliwowej w Polsce.

- Jednolita definicja paliwa uniemożliwia handel komponentami (niepodlegającymi opodatkowaniu), które często są już paliwami ciekłymi. Na wwóz paliwa z zagranicy i jego przeładunek konieczna jest koncesja wydawana przez URE, co z kolei uniemożliwia mieszanie różnych komponentów i sprzedawanie ich jako pełnowartościowego paliwa - przekonuje europoseł.

Wrzesień kojarzył się dotychczas, po wakacyjnych szczytach cenowych, ze spadkiem cen paliw na stacjach. I im bliżej zimy, tym było taniej, bo malał popyt na benzynę i olej napędowy. W tym roku jest inaczej i wszystko wskazuje na to, że zapowiadany upalny weekend, zachęcający do wyjazdów, będzie najdroższym od początku roku.

W lipcu i sierpniu ceny oleju napędowego poniżej 4 zł, benzyny Pb95 nieznacznie powyżej tej granicy, a LPG na poziomie 1,60 zł były standardem. W niespełna dwa tygodnie, na niektórych stacjach województwa śląskiego, benzyna Pb95 zaczęła ocierać się o granicę 4,50 zł/l, co w najdroższych województwach kraju, jakimi są zachodniopomorskie i kujawsko-pomorskie, jest już średnią ceną tego paliwa na rynku.

Przeciętnie wzrost cen benzyny Pb95 w hurcie wynosił 20 groszy, natomiast oleju napędowego aż 33 grosze. Przez ten czas na stacjach litr benzyny zdrożał przeciętnie o 18 groszy, natomiast oleju napędowego o 22 grosze.

Biuro Maklerskie Reflex z Łodzi, analizujące rynek paliw, uważa, że za obecne podwyżki w dużym stopniu odpowiada sytuacja na rynku wewnętrznym. Ich pierwsze efekty przynosi wprowadzenie przepisów mających na celu ograniczenie szarej strefy. Rośnie zapotrzebowanie na paliwa produkowane w krajowych rafineriach, a co za tym idzie większe utrudnienia w swobodnym realizowaniu dostaw paliw na stacje i pogorszenie oferty rynkowej.

Jak ustaliliśmy, „antykorupcyjny ustawowy pakiet paliwowy PiS” już działa skutecznie, kolejki w bazach paliw są długości, jakiej najstarsi kierowcy cystern nie pamiętają. W Radzion-kowie 5 godzin czekania na paliwo to nie opowieści z czasów reglamentacji, a teraźniejszość.

Zdaniem analityków rynku paliw oznacza to, że na stacjach paliwo nadal będzie drożało.

Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego Reflex w Łodzi zapowiada, że to jeszcze nie jest koniec podwyżek cen na stacjach.

- W tym tygodniu wszystkie paliwa mają znów zdrożeć o kilka groszy na litrze - mówi.

Marta Feliksik, analityk rynku paliw portalu e-petrol.pl, zwraca uwagę, że w tym tygodniu na światowych rynkach mieliśmy do czynienia z największą od lutego obniżką cen surowca, spowodowaną rekordowymi zapasami paliw m.in. w USA.

- Odwrotnie niż w Polsce, gdzie brak zapasów na rynku. Wzrost cen hurtowych spowodowana jest zwyczajnie brakiem paliwa - mówi.

Jednocześnie zwraca uwagę, że w przyszłym tygodniu przedział cenowy w kraju dla benzyny Pb95 będzie się wahał w granicach 4,37-4,48 zł/l. ON będzie kosztował 4,21-4,30 zł/l, a LPG 1,80-1,87 zł/l.

Porównując ceny paliw rok do roku, też nie jest wesoło. Co prawda nadal są niższe niż w 2015, ale te różnice coraz bardziej się niwelują. I tak litr benzyny jest tańszy o niespełna 25 groszy, a oleju napędowego o 4 grosze. Jeszcze gorzej w tym zestawieniu wypada autogaz, kierowcy płacą za litr tego paliwa o grosz więcej niż przed rokiem, a może się niedługo okazać, że LPG to naprawdę drogie paliwo.

Coraz głośniej słychać bowiem o pomyśle rządu, wprowadzenia ustawy regulującej polski rynek gazu płynnego. Naciskają na to również najwięksi gracze na rynku.

Zdaniem Andrzeja Szcze-śniaka, eksperta rynku paliwowego, istniejące regulacje prawne są wystarczające, a potrzebna jest jedynie egzekucja już istniejących przepisów.

- Mówi się o wielomiliardowych stratach spowodowanych przez nieuczciwych importerów. Moim zdaniem to bajeczka, zasłona dymna. Chodzi im o wyeliminowanie drobnej konkurencji. Zmiany mają polegać na wpłacaniu przez importerów kaucji na poczet potencjalnych kar za potencjalne nadużycia, a sumy te mają wynosić 10 mln zł, a w niektórych przypadkach 20 mln zł. To ogromne sumy. Wręcz horrendalne dla małych, a nawet średnich importerów. Dla wielkich koncernów, także rodzimych, nie tylko ponadnarodowych, to oczywiście „grosze” - komentuje.

W Polsce sprzedaje się ok. 2 mld litrów LPG rocznie i jeśli marża narzucana przez pozostałych na rynku graczy wzrośnie tylko o 10 proc., to do kasy państwa trafi 200 mln zł. Przy wciąż rosnących wydatkach na realizację obietnic wyborczych suma nie do pogardzenia. Współpraca: Alicja Zboińska, Tomasz Rozwadowski

Fakty

Ceny benzyny Pb95, zanotowane wczoraj na wybranych stacjach woj. śląskiego.

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Sławomir Cichy

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.