Charakterystyka ich zaskoczyła [zdjęcia]
- Spodziewaliśmy się rozprawki - mówią gimnazjaliści z regionu. Najmniej problemów sprawił im WOS.
- Było całkiem nieźle - mówią uczniowie, którzy tuż po godz. 12.30 opuszczali Gimnazjum nr 23 w Bydgoszczy. O tej porze zakończyły się wczorajsze testy gimnazjalne. Pierwszego dnia młodzież przystępowała do egzaminów z historii i WOS, a potem z języka polskiego.
W poszukiwaniu bohatera
Uczniowie nie ukrywali, że najbardziej zaskoczył ich język polski. - Sądziłam, że będzie rozprawka. Tymczasem musieliśmy napisać charakterystykę - mówi Patrycja Katulska z G 23 w Bydgoszczy. Jej siostra - bliźniaczka, Klaudia może natomiast mówić o wielkim szczęściu, ponieważ bardzo chciała, aby na egzaminie pojawiła się właśnie charakterystyka. Jako bohatera, dla którego największą wartością jest wolność, Klaudia wybrała... Romea. - Chciał być wolnym człowiekiem i móc sam o sobie decydować - mówi. Patrycja natomiast postawiła na „Latarnika” Henryka Sienkiewicza. Siostry uczyły się razem do egzaminu. O historii mówią zgodnie: - Trudna. Trzeba było znać dużo dat. Za to WOS w ogóle nie sprawił nam problemów.
Podobne wrażenia mają inne gimnazjalistki z tej szkoły: Iwona Wąsowska, Nikola Kotwica, Natalia Kledzik i Paulina Knichel.
- Temat charakterystyki był trudny - mówi Iwona. - Łatwiejsza byłaby na przykład charakterystyka porównawcza.
- Znalezienie bohatera, dla którego najważniejsza jest wolność, nie było proste - podkreśla Nikola. - Wybrałam książkę Nicolasa Sparksa „Szczęściarz”. Generalnie byłam nastawiona na rozprawkę i forma charakterystyki mnie zaskoczyła. Natomiast zdecydowanie obawiam się dzisiejszej matematyki.
- Lepiej sobie radzę z przedmiotami humanistycznymi, ale myślę, że z przyrodniczymi też nie będzie źle - ma nadzieję Daria Kazimierska z Gimnazjum Katolickiego im. ks. Jana Długosza we Włocławku. - Szczerze mówiąc, na razie poszło średnio. Spodziewałam się innych tematów. Powtarzałam testy z lat ubiegłych i liczyłam na więcej zagadnień z klasy trzeciej. Szkoda, że tak mało powtórzyłam z klas pierwszej i drugiej.
Kilkanaście minut po godz. 12 z Gimnazjum nr 2 w Świeciu uśmiechnięte wybiegły Magdalena Krawczyk, Aleksandra Madziąg i Iga Macura. - Nie było najgorzej - odetchnęły z ulgą. - Na teście z polskiego pisałam o Janku Bytnarze „Rudym”, bohaterze „Kamieni na szaniec” - mówi Magdalena Krawczyk. - My pisałyśmy o „Zośce” - Tadeuszu Zawadzkim, z tej samej książki - dodają Aleksandra Madziąg i Iga Macura. W trójkę podkreślają, że najbardziej obawiają się dzisiejszych testów, gdy przyjdzie im się zmierzyć z matematyką i przedmiotami przyrodniczymi.
Kilkanaście minut przez 12.30 pustkami świeciła już sala gimnastyczna w tej szkole. - Tutaj pisało test blisko siedemdziesięciu uczniów, ale około dwudziestu rozwiązywało test w innych klasach - mówiła Urszula Świderska, nauczycielka języka niemieckiego. - Były to osoby, które miały prawo pisać test dłużej, np. dyslektycy.
- Żaden uczeń nie ściągał. Egzamin przebiegał bez zakłóceń - dodaje Jolanta Bednarska, nauczycielka chemii.
Forma charakterystyki ucieszyła natomiast uczniów IIIe z Gimnazjum nr 2 w Chojnicach. - Spodziewaliśmy się rozprawki, która jest trudniejsza. Nie zaskoczył nas również pierwszy test.
Za łatwy język polski uznali też uczniowie z klasy IIIb Gimnazjum nr 2 w Inowrocławiu. - Ale historia była trudniejsza niż na egzaminie próbnym. Jak nam poszło? Na dwoje babka wróżyła - mówią.
Bez mapy ani rusz
- Zadania przychodzą w zalakowanych kopertach i na razie nie wiemy, co w nich było. O wszystkim dowiadujemy się jako ostatni i w dodatku z internetu - żartował tuż po egzaminie Ireneusz Zieliński, dyrektor inowrocławskiej „dwójki”. Potwierdził, że większość uczniów w jego szkole za stosunkowo trudną uznała historię. - Takie opinie słyszałem w trakcie przerwy między egzaminami - dodaje.
- Zagadnienia w teście historycznym były dość ciekawe i fajnie zbudowane. Dotyczyły wszystkich epok historycznych, które omawia się w gimnazjum. To, czy były łatwe, czy trudne, zależało tak naprawdę od ucznia - od tego, jak się przygotował do egzaminu - mówi Wojciech Szymański, nauczyciel historii w Gimnazjum nr 3 w Toruniu. - W teście pojawiły się mapy i dużo tekstu źródłowego, ale mimo to aby napisać go na dobry wynik, trzeba było mieć solidne podstawy wiedzy.
Jego uczniowie nie powinni być zaskoczeni ani przestraszeni takimi zadaniami. - Uważam, że historii nie można się uczyć bez map, bez umiejscawiania wydarzeń w czasie i przestrzeni - podkreśla Wojciech Szymański
Dziś egzaminy rozpoczną się również o godz. 9. Jako pierwszy uczniowie napiszą test z przedmiotów przyrodniczych. Na rozwiązanie zadań mają godzinę. Potem, po przerwie, o godz. 11 rozpocznie się test z matematyki. Potrwa on 90 minut.
Natomiast jutro uczniowie będą zdawać język obcy na poziomie podstawowym i rozszerzonym.