Chcą, by Białystok zakwitł czerwonymi tulipanami. To ma zwrócić uwagę na dzieci z dystrofią mięśniową
Są pełne radości, chęci działania, pomysłów, nawet energii... Niestety, dzieci z dystrofią mięśniową nie mogą korzystać z życia pełnymi garściami. Uniemożliwia im to choroba. Stowarzyszenie Pro Salute chce, byśmy choć przez chwilę pomyśleli o nich. I organizuje akcję "Tulipany mocy".
To akcja najprostsza z możliwych. Zaangażowanie się nie wymaga mnóstwa czasu ani pieniędzy. "Tulipany mocy" ma być po prostu gestem solidarności z tymi, którym na co dzień jest dużo trudniej. Powiedzeniem: wiemy o was, pamiętamy, trzymamy kciuki.
Dzieci z dystrofią mięśniową leczone są w klinice rehabilitacji UMB. To jej szef, prof. Wojciech Kułak, odkrył, że jeden z leków, używany na co dzień do leczenia zupełnie innej choroby, pomaga również w dystrofii. Dzięki temu jego podopieczni choć w minimalnym stopniu odzyskują sprawność. A to przecież takie ważne!
- Akcję zaczynamy 7 września w dzień dystrofii mięśniowej. Tego dnia chcemy posadzić w Białymstoku czerwone tulipany. Czerwone, bo symbolem dystrofii mięśniowej jest czerwony balonik - tłumaczy prof. Elżbieta Krajewska-Kułak, szefowa Pro Salute.
Kto chce wziąć udział w tej niecodziennej akcji, już dziś może zgłaszać się do Pro Salute. - Potrzebujemy ludzi, którzy pomogą zebrać nam fundusze na cebulki czerwonych tulipanów. Ale też czekamy na szkoły i inne placówki, które zechcą, by u nich posadzić te cebulki. NO i pomogą nam to zrobić - uśmiecha się pani profesor.
Stowarzyszenie chce, by oprócz sadzenia tulipanów, 7 wrześnie na czerwono zaświeciły się niektóre z białostockich budynków.
Ale Pro Salute zajmuje się przecież nie tylko akcjami, które mają nam pokazać, że dzieci z dystrofią są wśród nas. Od dwóch lat pomaga rodzicom dzieci z dystrofią mięśniową w opłacaniu kuracji - bo niestety, leki nie są dofinansowywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Kilka dni temu z myślą o swoich podopiecznych wyremontowało też patio przy klinice rehabilitacji UDSK. - A teraz też ruszamy z akcją Pomaluj nam świat na kolorowo - mówi prof. Elżbieta Krajewska-Kułak. Chcą, by w klinice rehabilitacji było jeszcze bardziej kolorowo - nie tylko na patio, ale na korytarzach, w salach pacjentów i salach ćwiczeń. Z wolontariuszami, którzy to zrobią, już się umówili. Ale oczywiście potrzebne są pieniądze na farby.