Chcą mieć parking jak wszyscy lokatorzy, ale nie mogą dogadać się z zarządcą

Mieszkańcy ulicy Bydgoskiej w Stargardzie mają problem z parkowaniem. Do redakcji, z prośbą o upublicznienie sprawy, przyszli przedstawiciele budynku 38, 40. Stargardzianie z tego rejonu miasta chcą mieć nowy parking.

Stargardzianie z ul. Bydgoskiej 38,40 walczą u swojego zarządcy o budowę miejsc postojowych. Ale jak na razie bez widocznego przed blokiem skutku.

- Nasze samochody jesteśmy zmuszeni parkować w kałużach i błocie - zapewnia stargardzianka z ulicy Bydgoskiej (dane do wiadomości redakcji). - Najgorzej jest oczywiście jesienią i zimą, gdy częściej padają deszcze. Wtedy nasze podwórko wygląda fatalnie. Do znajomej przyjechali krewni ze Stanów Zjednoczonych. Ubolewali, że musimy mieszkać w takich slumsach.