Chcą przywrócić linię transgraniczną ze Świnoujścia
Brak europejskiej linii autobusowej odczuwają nasi mieszkańcy pracujący w gminie Heringsdorf. Bilety UBB kosztują ich więcej.
Linia nr 290, kursująca ze Świnoujścia przez Ahlbeck, Hering-sdorf do Bansin w 30-minutowym takcie funkcjonowała przez 11 lat. Kursy zawieszono w styczniu. Powodem była decyzja niemieckiego przewoźnika, który po kalkulacji kosztów, uznał, że dłużej nie opłaca się jej utrzymywać.
Innego zdania jest strona polska. Linia cieszyła się dużym zainteresowaniem zarówno u mieszkańców, jak i turystów oraz kuracjuszy, ponieważ łącząc nadmorskie kurorty autobusy obsługujące tę linię dowoziły pracowników do miejsc pracy zlokalizowanych po obu stronach granicy. Natomiast turystów i kuracjuszy - do wybranych miejsc wypoczynku lub sanatoriów.
Aby ją przywrócić, spółka Komunikacja Autobusowa Świnoujście musi złożyć do niemieckiego ministerstwa wniosku o uzyskanie zezwolenia liniowego na międzynarodową polsko-niemiecką linię autobusową. Docelowo samodzielnym operatorem przewozowym tej linii byłaby nasza spółka.
- Wniosek jeszcze nie został złożony - wyjaśnia Elżbieta Bogdanowicz, prezes KA. - Komunikacja dokonała weryfikacji rozkładów jazdy. Przygotowaliśmy także cennik, który wydaje się być korzystniejszy, niż zastosowany przez UBB. Pozostała nam kwestia rozmów ze stroną niemiecką, ze służbami gmin. Myślę, że do takich rozmów dojdzie jeszcze w tym miesiącu, a do końca roku wniosek zostanie złożony.
Wcześniej linię obsługiwały dwa świnoujskie autobusy oraz dwa autobusy firmy Ostseebus. W okresie zimowym na trasie zamiast czterech, kursowały dwie jednostki.
Polubili ją zarówno mieszkańcy, jak i turyści.
Cennik już jest.