Wielkim miastem jesteśmy od roku. Nic więc dziwnego, że pojawiają się pomysły rodem z wielkich miast.
SLD uważa, że tak jak dzielnica Nowe Miasto ma swoją radę, tak i inne rejony Zielonej Góry powinny mieć swoich ludzi, którzy będą reprezentować ich interesy. Przedstawiciele partii proponują utworzenie czterech rad, każda to jeden okręg wyborczy.
Chcą do więc przekonywać mieszkańców, że to dobry pomysł. Bo dzięki działalności rad, które opiniować będą różne projekty uchwał, lepsza będzie komunikacja między urzędem a zielonogórzanami. A przecież - jak pokazuje życie - spraw konfliktowych nie brakuje. Prezydent powinien się zgodzić, bo sam w kampanii połączeniowej podkreślał, że takie rady jak w Nowym Mieście powinno być więcej. Co na to radni miejscy? No i nie bez znaczenia są pewnie finanse. A budżetowa kołdra krótka.