
Myślał, że koresponduje z dziewczynką, ale po drugiej stronie krył się łowca pedofilów. Choć był bardzo ostrożny, wpadł. W niedzielę 28 kwietnia policjanci ze Szczecina zatrzymali mężczyznę, który chciał zapłacić nastolatce za seks. Usłyszał zarzut.
- Mój kolega z Siemianowic Śląskich postanowił sprawdzić, czy łatwo jest złapać pedofila. Sam ma dziecko, dlatego postanowił na jednym z czatów założyć profil, który na niby miał należeć do 14- letniej dziewczynki. Nie czekał długo - mówi Krzysztof Dymkowski, łowca pedofilów z serialu dokumentalnego o takim samym tytule. - W prywatnej wiadomości napisał do niego mężczyzna, proponował spotkanie i 500 zł za uprawianie seksu. Instruowałem kolegę jak ma z nim rozmawiać. Facet był tak upierdliwy, że cały czas chciał się spotkać, prosił też o zdjęcie. Kolega wysłał mu fotografię pozorantki.
Mężczyzna był bardzo ostrożny. Na prośby o własne zdjęcie, nie odpowiedział.
- Nagraliśmy trzy rozmowy telefoniczne, w jednej z nich wprost powiedział o czynnościach seksualnych jakich by oczekiwał. Rano, w dzień spotkania napisał SMS, że chyba się nie spotka, bo może długo za to siedzieć. My już byliśmy wtedy u policjantów. Postanowiliśmy, że podstawiona dziewczynka zatelefonuje do niego. Umówiliśmy się z nim w okolicach pętli na Gumieńcach i kościoła przy ul. Okulickiego. Namierzyliśmy go. Pamiętam jak policjanci rzucili go na ziemię. Myślę, że był po czterdziestce, utkwiło mi w pamięci, to co krzyczał: „Wiedziałem, że tak będzie!”.
Po całej akcji pan Krzysztof złożył zawiadomienie i przekazał płytę CD z nagranymi rozmowami i zapisem rozmów na czacie.
- Teraz dzieci w Szczecinie będą bardziej bezpieczne, ale na pewno jeszcze tu wrócimy - zapowiada łowca pedofilów. - Zatrzymanie pedofila w Szczecinie będzie można obejrzeć w serialu dokumentalnym pt. „Łowca pedofilów”. Obecnie nagrywamy już szósty sezon.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień