Chełmno. Rozbił szybę auta głową 12-letniego Tymoteusza? Sąd ma wątpliwości, powołano 3 biegłych

Czytaj dalej
Fot. Polska Press archiwum
Małgorzata Oberlan

Chełmno. Rozbił szybę auta głową 12-letniego Tymoteusza? Sąd ma wątpliwości, powołano 3 biegłych

Małgorzata Oberlan

To była głośna sprawa ubiegłego lata, która odbiła się echem w kraju. Kierowca, o którego samochód zahaczył 12-letni Tymoteusz, miał pochwycić chłopca i jego głową rozbić szybę w aucie. Tłumaczy się przed sądem, a tutaj pojawia się coraz więcej wątpliwości. Wszyscy w napięciu czekają na opinie biegłych i wyostrzony technicznie obraz monitoringu.

Obejrzyj: Bella Skyway Festival 2022 w Toruniu
[video]30395[/video]

Rzecz działa się w Chełmnie, 7 sierpnia 2021 roku. W mieście trwał wtedy w najlepsze "Nine Hills Festival" - największe wydarzenie kulturalne Chełmna, przyciągające gości z całego kraju. Większość przyjechała samochodami, które chciała zaparkować na starówce lub w pobliżu. Na takim tle nietrudno o spięcia...

Co się wydarzyło przy ul. Franciszkańskiej? Oto, jakie są ustalenia prokuratury

Na festiwal przybyła również rodzina z dwójką dzieci z Bydgoszczy. Swojego opla astrę bydgoszczanie zaparkowali przy ulicy Franciszkańskiej. Tutaj też swojego renaulta megane zaparkował Zbigniew N. - mieszkaniec województwa podlaskiego. Jego w Chełmnie interesował i festiwal, i zwiedzanie zabytków. Właśnie miał w planie oglądanie kościoła.

[polecane]23661769,23660973,23618419,23665287;1;Polecamy[/polecane]

Tymczasem rodzina z Bydgoszczy ruszała już na piechotę do centrum. Po przejściu kilkunastu metrów matka poprosiła 12-letniego Tymoteusza, by ten wrócił do samochodu po zapomnianą czapkę. Chłopiec tak uczynił. Otwierając drzwi opla ostry niechcący dotknął nimi karoserii stojącego obok renaulta. Jak ustaliła prokuratura, nie uszkodził karoserii - mógł ją najwyżej lekko otrzeć, ale nawet to nie było pewne.

Wtedy Zbigniew N. miał wpaść w prawdziwą furię. Miał pochwycił 12-latka, szarpać i głową rozbić szybę samochodu jego rodziców. Tymoteusz zszokowany i poturbowany wszystko im od razu opowiedział. Ojciec udał się z synem do szpitala - najpierw w Chełmnie, a nazajutrz w rodzinnej Bydgoszczy. Chłopca zaopatrzono, przebadano. Nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. W sensie karnym zakwalifikowano je później jako "trwające poniżej dni siedmiu". Prokuratura podała, że były to "dolegliwości bólowe i zawroty głowy".

Bydgoszczanie sprawy bez ciągu dalszego nie zostawili. Ojciec 8 sierpnia ub.r. oficjalnie zawiadomił o popełnieniu przestępstwa policję w Bydgoszczy. Rozpoczęło się poszukiwanie sprawcy. Do sprawy włączyła się Prokuratura Rejonowa w Chełmnie z uwagi na publiczny, chuligański wymiar zdarzenia i fakt, że - choć niegroźnie - to jednak zaatakowano dziecko.

W ustaleniu podejrzanego o atak na Tymoteusza pomogło nagłośnienie sprawy w mediach, powtarzane apele policji i monitoring. Kierowcę zatrzymano. Okazał się nim 58-letni obecnie Zbigniew N. z Grajewa (woj. podlaskie). W grudniu ub.r. prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu. Mężczyznę oskarżyła o naruszenie nietykalności cielesnej dziecka oraz uszkodzenie mienia (szyby w oplu o wartości 1340 zł), a wszystko w warunkach chuligańskich. To przestępstwo zagrożone karą od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Sąd ma wątpliwości i powołał 3 biegłych. Dlaczego szyba zbita, a głowa chłopca bez obrażeń?

Zbigniew N. od początku sprawy nie przyznaje się do winy. - Mój klient nie przeczy, że zdenerwował się na chłopca, ale dał temu wyraz werbalnie. Zapewnia, że żadnych rękoczynów wobec dziecka się nie dopuścił. Nie kryje natomiast, że szarpał się z jego ojcem. Twierdzi, że nawet jednak przy tej okazji nie wybił wspomnianej szyby w samochodzie - mówi adwokat Izabela Konopka, obrońca kierowcy.

Proces Zbigniewa N. ruszył przed Sądem Rejonowym w Chełmnie w lutym br. i wciąż jeszcze trwa. Odbyło się już pięć rozpraw. Przesłuchano uczestników i świadków opisywanych zdarzeń. Jak nietrudno się domyślić, część zeznań jest sprzecznych.

Czy w takiej sytuacji najcenniejszym dowodem nie było nagranie z monitoringu? W końcu rzecz działa się w centrum Chełmna. Okazuje się, że nagrania - owszem, są - ale wykonywane przez kamery obrotowe z dalszej odległości. Obraz zatem zachował się niewyraźny. Dlatego sąd powierzył je biegłemu, który obraz ma wyostrzyć.

- Powołano też dwóch innych biegłych, którzy wspólnie przygotować mają opinię. Biegły z dziedziny mechaniki samochodowej ma dać odpowiedź na pytanie o to, jakiej siły trzeba użyć, by wybić szybę w aucie. Biegły medyk natomiast - jakie obrażenia odniosłoby dziecko, gdyby z taką siłą i w opisywany sposób było potraktowane. Czekamy na tę ekspertyzę - mówi adwokat Izabela Konopka.

Nie jest tajemnicą w kontekście zadań zleconych biegłym, że sąd ma wątpliwości. Czy można było głową dziecka rozbić szybę samochodową, jednocześnie nie powodując urazów? - do tego sprowadza się pytanie.

Termin kolejnej rozprawy w tym procesie Sąd Rejonowy w Chełmnie wyznaczył na 7 września. Planuje wówczas m.in. przesłuchać brata poszkodowanego Tymoteusza. Obrońca oskarżonego liczy też na to, że właśnie na tej jesiennej rozprawie zaprezentowany zostanie wyostrzony obraz z monitoringu.

WAŻNE. Kierowcy grozi nawet więzienie

Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.