Choinka, wielki symbol Bożego Narodzenia, to eksport z Niemiec
Być może pochodzi od pogańskich Germanów, być może ustawiono ją pierwszy raz w Alzacji, w Strasburgu…
Historia bożonarodzeniowego drzewka obrosła mitami, ale jedno jest pewne - choinka przyszła do nas z Niemiec.
Choinkowa tradycja rozpowszechniła się na cały świat i jest przykładem zwycięskiego pochodu idei niosącej w sobie tęsknotę za dobrem, miłością, pokojem… Weszła głęboko nawet w obszary pozornie oderwane od swych pierwotnych treści, została przetworzona tak, że nigdy byśmy nie podejrzewali, że jej obecny kształt ma coś wspólnego z symbolem narodzin Jezusa, Syna Bożego, z wiarą i Kościołem. Weszła także do domów ludzi niewierzących, a ustawiają ją u siebie i dekorują również Żydzi i muzułmanie. Kibice piłkarskiego klubu Chelsea Londyn śpiewają z okazji meczów pieśń „We’ll Keep The Blue Flag Flying High”, cały stadion powiewa niebieskimi flagami, ale raczej nikt z obecnych nie zdaje sobie sprawy, że melodia ich klubowej pieśni pochodzi od socjalistycznego hymnu „The Red Flag”, a ten z kolei wziął nutę ze starej piosenki niemieckiej „O Tannenbaum”, sławiącej wiecznie zielone gałązki choinki i że śpiewano ją w Niemczech już w XVI wieku. Kiedy jeszcze nie było socjalizmu ani piłki nożnej. Była natomiast bożonarodzeniowa tradycja, a w niej zaczęła się pojawiać choinka.
Choinka kontra stajenka
W literaturze popularnej poświęconej obchodom świąt Bożego Narodzenia powtarza się twierdzenie, że tradycja choinki sięga czasów pogańskich Germanów i ich zwyczajów podczas przesilenia zimowego. Zielone - niezależnie od pory roku - gałązki jodły były wówczas symbolem odwiecznej siły życia i wyrazem nadziei, że nadejdzie wiosna. Na placach i domach umieszczano gałęzie drzewek - nie ma jednak wyraźnych dowodów, że to właśnie z tego wzięła się późniejsza tradycja ustawiania choinki.
Istnieją przekazy o choince ustawionej w 1419 roku we Fryburgu przez cech piekarzy, ale w całym średniowieczu istniała tradycja wystawiania udekorowanych drzew z okazji różnych uroczystości.
Najwcześniejsze pewne dane o udekorowanych drzewkach jodły ustawianych we wnętrzach domów pochodzą od zapisków w kronice cechów rzemieślniczych z Bremy z 1570 roku. Opisano w nich, że w domu cechów ustawiono małą jodłę ozdobioną jabłkami, orzechami, daktylami, precelkami oraz papierowymi kwiatami. Podczas Bożego Narodzenia dzieci członków cechów mogły potrząsać drzewkiem i zbierać smakołyki, które spadły.
Bardzo często w historii choinki powtarza się przekonanie, że pierwsza ozdobiona jodła została wystawiona na widok publiczny w katedrze Najświętszej Maryi Panny w Strasburgu w roku 1605. I choć wiemy, że to było inaczej, warto przytoczyć opis tego, co się w Strasburgu wydarzyło.
Jedna z kronik powiada, że był to akt dziękczynienia i zarazem prośba o łaski - drzewko było skromne i bez świec. Wkrótce jodła zaczęła przyjmować się nie tylko w kościele czy w domach cechów, ale także w domach mieszczan. Ten nowy zwyczaj miał nie tylko zwolenników. Jeden z duchownych służących w katedrze wyśmiewa go jako dziecinadę i rzecz oderwaną od duchowej istoty świąt. Był to dla niego powrót do pogaństwa - do wiary w skuteczną moc choinki w odstraszaniu złych duchów i ciemnych mocy.
Choinka przyjęła się jednak szybko jako symbol Bożego Narodzenia w rodzinach bogobojnych protestantów. Tutaj uchodziła za wyznanie nowej wiary w opozycji do katolików, dla których symbolem świąt była stajenka - żłóbek z nowo narodzonym Jezusem, Maryją i Józefem. Choinka była dla Kościoła katolickiego symbolem pogańskim.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień