Chojniccy sportowcy dostali nagrody. Była mowa o zbyt małych grantach na boks
Wczoraj wręczono nagrody dla sportowców, ale o indywidualnych sukcesach mowy nie było, bo nieoczekiwanie dyskusja - za sprawą Marcina Gruchały - skoncentrowała się na niedostatecznym i niezadowalającym działaczy finansowaniu sportu w Chojnicach.
Ostatecznie burmistrz zadeklarował, że faktycznie na sport należy dołożyć pieniądze, podał nawet nieodległą datę, bo przełom marca i kwietnia.
Ale od początku - Marcin Gruchała podziękował za wyróżnienia, bo symbolika w postaci dyplomów i nagród jest ważna. A potem skrytykował politykę dzielenia grantów na sport, uznając ją za niesprawiedliwą: - Chcę powiedzieć, jak ciężko się nam pracuje, odnosząc sukcesy. Kilkanaście lat się z tym borykamy. Jesteśmy najlepszym klubem na Pomorzu, ale też najmniej dotowaną sekcją bokserską na Pomorzu. Dostaliśmy 10 tys. zł, to 800 zł miesięcznie na cały klub.
Czy chojniccy bokserzy będą mogli liczyć na większe dofinansowanie z budżetu miasta? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień