Katowice nie mogą być już pewne, że to w tym mieście urządzi się urząd metropolitalny. Metropolia rozważa dziś alternatywne propozycje w związku z problemami z przejęciem gmachu Muzeum Śląskiego przy Alei Korfantego. Chorzów, Siemianowice i Ruda Śląska oferują metropolii ciekawe lokalizacje jej przyszłej siedziby.
Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że sprawa siedziby metropolii jest przesądzona. Stary gmach Muzeum Śląskiego (al. Korfantego 3 w Katowicach) to do dziś zapewne najlepsze, najbardziej reprezentacyjne miejsce, w którym władze związku mogłyby urzędować. Ale problemy z jego przejęciem przez metropolię mogą oznaczać, że konieczne będzie wdrożenie planu B.
Plan A wydawał się prosty. W skrócie: województwo przekazuje budynek muzeum Katowicom, a w zamian za to liczy na dalsze wsparcie w procesie rewitalizacji zabudowań kopalni Katowice w Strefie Kultury. Rzecz w tym, że prezydent Marcin Krupa uważa, że kwota 16 mln zł, o której mówił wicemarszałek Henryk Mercik (na tyle wyceniono gmach przy Korfantego 3), jest zdecydowanie wygórowana. Tym bardziej że miasto dołożyło już 8 mln zł do remontu łaźni i stolarni byłej kop. Katowice.
Szef metropolii Kazimierz Karolczak nadal liczy na kompromis na linii Katowice-województwo, ale zaczyna rozglądać się za alternatywnymi siedzibami dla związku. Prezydent Krupa też przyznaje, że temat muzeum nadal jest rozważany, ale już tylko jako jeden ze scenariuszy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień