Chwilę przed pierwszym dzwonkiem, czyli jak przygotować dziecko do szkoły
Chociaż wakacje jeszcze trwają, to wielkimi krokami zbliża się nowy rok szkolny. Jak przygotować naszą pociechę do tego ważnego wydarzenia?
Mimo że mamy jeszcze sierpień, nie da się nie myśleć o początku roku szkolnego. W sklepach już od dawna można kupić artykuły szkolne, a reklamy zewsząd atakują nas produktami, które nasze dziecko na pewno będzie potrzebowało, kiedy rozpocznie naukę: począwszy od plecaków czy ubrań, a skończywszy na odpowiednich meblach.
Zanim zadzwoni pierwszy dzwonek warto sobie przygotować listę zakupów potrzebnych rzeczy. Po pierwsze, po to, by we wrześniu nie biegać nerwowo po sklepach. Po drugie, by wydatki na artykuły szkolne dla naszego dziecka rozłożyć na dłuższy okres.
A lista zakupów dla rodziców ucznia jest naprawdę bardzo długa, począwszy od najnowszego modelu tornistra, poprzez cyrkiel, skończywszy na czepku pływackim.
Wystarczająco wcześnie przed pierwszym dzwonkiem, pomyślmy również o odpowiednim miejscu, gdzie nasze dziecko będzie odrabiało lekcje. W żadnym razie nie może to być kuchenny stół czy jakieś przypadkowy kąt w domu.
Uczeń musi mieć swoje miejsce do nauki. To, w którym ustawimy biurko, powinno być dobrze doświetlone, ale i przestronnie zaaranżowane. Warto więc ustawić na przykład dodatkową szafkę na pomoce naukowe. Przydadzą się też kubki i pojemniki do przechowywania wszelkich drobnych akcesoriów.
Trudno sobie wyobrazić prawdziwego ucznia bez tornistra czy plecaka. Przy jego wyborze nie kierujmy się wyłącznie modą czy trendami. Plecak musi być odpowiednio wyprofilowany i dopasowany do wzrostu dziecka. Powinien nie tylko pomieścić książki i niezbędne artykuły, ale również stabilnie przylegać do pleców dziecka. Zapewni mu to utrzymanie prawidłowej postawy ciała, bez obciążania kręgosłupa. Polscy uczniowie są niestety w czołówce państw, gdzie dzieci borykają się z wadami postawy.
Szczególnie dla pierwszoklasisty ważny jest piórnik. Chodzi o to, by maluch trzymał w jednym miejscu wszystkie niezbędne akcesoria piśmiennicze. Przyda się również teczka, w którą dziecko spakuje blok rysunkowy, kolorowy papier, farby. Wcześniej warto pomyśleć też o wcześniejszym kupnie zeszytów. Na szczęście minęły już czasy szarych i nieciekawych okładek. Teraz bez problemu dostaniemy je w różnych kolorach czy nawet podpisane nazwą przedmiotu.
A czego lepiej nie robić przed 1 września? Przede wszystkim unikajmy straszenia szkołą, szczególnie jeśli nasze dziecko po raz pierwszy przekroczy próg klasy. Każdy z nas ma lepsze i gorsze wspomnienia z własnej nauki. Lepiej jednak te ostatnie zostawić dla siebie. Nie serwujmy więc dziecku opowieści o strasznych nauczycielach czy dokuczających kolegach.
Zmiany w życiu naszej pociechy, gdy zostaje uczniem, powinny też następować stopniowo. Jeśli więc dotąd pozwalaliśmy na duży luz, nie spodziewajmy się, że z dnia na dzień stanie się obowiązkowy. Nie wymagajmy też, by od 1 września wziął na swoje barki wszystkie obowiązki .
Pamiętajmy, że odpoczynek jest równie ważny jak zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności. Sen odgrywa wyjątkową rolę w prawidłowym rozwoju dziecka. To właśnie wtedy organizm ulega kompletnej regeneracji. Dzieci, które śpią zbyt mało mają problemy ze skupieniem i są nerwowe. To może się również później odbić na wynikach w nauce.
Rok szkolny to dla naszego dziecka czas wielu wyzwań. Psychologowie doradzają na przykład, że zamiast zapisywać je, na kolejne już, zajęcia pozalekcyjne, pozwólmy wybrać te, które naprawdę dziecko interesują. - Zbyt duża liczba obowiązków, może nawet odebrać motywację do nauki - wyjaśniają specjaliści.