Chwyć pan majzel… [FELIETON JERZEGO WITASZCZYKA]
Po tym jak prezydent RP podpisał ustawę o obniżeniu uposażeń poselskich za naruszenie powagi Sejmu, poseł Tomasz Cimoszewicz poskarżył się na Twitterze: „Z czego jeszcze obniżać? Mój stolarz w dwa tygodnie zarabia poselską pensję”.
Otóż, panie pośle, jest z czego obniżać. Inna rzecz, że obniżać nie ma za co. Dzięki staraniom posłów wielu kadencji, powaga Sejmu jest 100-procentową iluzją. Jak więc naruszyć coś, czego nie ma?
Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, by pan lepiej zarabiał. Wyucz się pan na stolarza albo hydraulika. I będziesz pan brał dwa razy więcej od tego, co panu płacą za deformowanie pośladków w poselskim fotelu.
Zatem (tu parafraza Stanisława Lema): Chwyć pan majzel wraz z ferszlusem, do roboty ruszaj kłusem!