Ciężarówki rozjeżdżają samochody osobowe. Przewracają się na zakrętach i wpadają do rowów. Zabijają pieszych. Przyczyną w większości przypadków jest człowiek. Trzeba to zmienić! Nie można...?!
Mandaty mają wliczone w kurs
Dopóki mnie nie złapią na „magnesiku”, to mogę jechać, jak długo chcę - mówi kierowca 18-tonowej ciężarówki . „Magnesik” to sposób na oszukanie tachografu - urządzenia rejestrującego przebieg auta i czas pracy kierowcy. Zwyczajny, ale mocny magnes wisi przy impulsatorze, wysyłającym sygnały do tachografu. Jest na skrzyni biegów ciężarówki. Jazda „na magnesiku” jest karalna. Niektórzy kierowcy TIR-ów jednak tę metodę stosują - żeby więcej kilometrów przejechać, czyli więcej zarobić.
Samochód fruwał
W maju rok temu rozpędzony TIR dosłownie zmiażdżył taksówkę na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy. Trzy osoby zginęły - wszystkie. Ze sporego osobowego opla omegi kombi nie było co zbierać; policjanci mówili, że auto wyglądało jak rozgnieciony robak. Proces kierowcy wciąż trwa. W środę w sądzie jeden ze świadków wypadku mówił, że ze zdarzenia pamięta tylko latający w powietrzu samochód.
Mleko i sosny
Lista zdarzeń drogowych z ostatnich dni z udziałem TIR-ów jest długa. Pod Żninem Inspekcja Transportu Drogowego kontrolowała ciężarówki z budowy trasy ekspresowej S5. Wystawiono 5 mandatów za brak legalizacji tachografów oraz „nieprawidłowe operowanie przełącznikiem urządzenia rejestrującego aktywność pracy kierowcy”. Kierowca jednej z ciężarówek wpadł podczas innej kontroli przy budowie S5 - w ogóle nie miał uprawnień do kierowania ciężarówką. Przewoził kilkanaście ton piasku.
Przeczytaj dalszą część artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień