Cisza, spokój i zero zasięgu, czyli witajcie w Drawieńskim Parku Narodowym
- Świetnie - mówi ojciec. - Super! - wtóruje syn. Obaj gorzowianie przed chwilą wygramolili się (i nie ma w tym krzty przesady!) z kajaka w Sitnicy, jednym z sześciu pól biwakowych nad Drawą, w Drawieńskim Parku Narodowym.
A jeszcze chwilę wcześniej na oczach reportera dzielnie walczyli, żeby im rzeka nie obróciła kajaka, bo wtedy mogliby Sitnicy tylko zrobić „pa - pa!” i dalej płynąć tyłem. - Naprawdę? - upewniam się, gdy 11-letni Wiktor z tatą Krzysztofem Legutko stoi już wreszcie pewnie na pomoście, a kajak spoczywa na suchym. Przed chwilą o mało ich nurt nie zabrał dalej, przy pomoście ojciec prawie wpadł do wody, ale młody nie ma wątpliwości: - No jasne, że super!
Jeśli nie zarezerwowałeś kajaków trzy miesiące temu, na spływ Drawą w letni weekend masz już szanse marne. Warto rezerwować lato, ale... przyszłego roku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień