Co dalej z prawdziwym studyjnym kinem w Toruniu?
- Nie przyszedłem do CSW, aby je niszczyć. Ja tworzyłem tę instytucję - mówi Marek Żydowicz. Kino „Centrum” nie przestanie funkcjonować. Zmieni jedynie swoje oblicze i sposób działalności.
- Nigdy nie było mowy, że będziemy likwidować kino, to jest kłamstwo - zapewniał wczoraj Wacław Kuczma, dyrektor CSW „Znaki Czasu”. - Jestem zdziwiony, że rozpętała się wielka afera o kino, które nadal przecież jest. Tej afery nie wywołałem ani ja, ani Marek Żydowicz, ale pewnego rodzaju podziemie.
Wczoraj, podczas blisko półtoragodzinnej konferencji, Wacław Kuczma i Marek Żydowicz, starali się wyjaśnić obecną sytuację i szum, który powstał wokół Kina „Centrum” oraz przybliżyć koncepcję, jaką mają dla Centrum Sztuki Współczesnej.
CSW „Znaki Czasu” przechodzi obecnie reorganizację. W jej wyniku Kino „Centrum” zastąpione zostanie Centrum Sztuki Filmowej, a Czytelnia zamieni się w Centrum Literatury i Wydawnictw. Zmiany podyktowane są tym, aby Centrum Sztuki Współczesmek spełniało w końcu koncepcję, która została dla niego przyjęta w pierwotnym projekcie wyłonionym w konkursie w 2013 roku. - Chodzi o to, by tu odbywało się rzeczywiście kino studyjne, które będzie powiązane z tym, co dzieje się w Centrum - informuje Wacław Kuczma.
Jak informuje Wacław Kuczma i Marek Żydowicz, obecna działalność kina nie wpisywała się zupełnie w przyjęty kilka lat temu projekt. O ocenę tej sytuacji poprosili prof. Elżbietę Protakiewicz ze Szkoły Filmowej w Łodzi, która zasiadała w jury konkursowym wybierającym w 2013 roku projekt dla Kina „Centrum”. Zwyciężyła wtedy propozycja przedstawiona przez Kafkę Jaworską, która objęła (i pełni do dziś) stanowisko kierownika kina.
W liście z 14 marca, prof. Elżbieta Protakiewicz przekazała, że była zwolenniczką wspomnianej wyżej koncepcji, która był ciekawa, ale obecnie nic z niej nie zostało. „To co widzę teraz, to zwykłe kino, a ideą kina studyjnego jest rozmowa przed lub po seansie. Rozmowa nie tylko o filmie, ale i o człowieku” - pisze w swoim liście. Wskazuje także na to, że dobór repertuaru na 2015 rok nie był najlepszy (wyświetlono 162 filmy w Kinie „Centrum” w 2015 roku).
Podczas konferencji wyjaśniono również obecną przerwę w funkcjonowaniu kina. Wynika ona z tego, że osoba odpowiedzialna za działanie kina, do tej pory nie przedstawiła programu na 2016 rok, który powinien zostać ogłoszony jeszcze we wrześniu lub październiku ubiegłego roku. W lutym przesłała jedynie szkic działania kina do kwietnia, ale zawiera on jedynie hasła, np. „kino dla seniorów”. Jak zaznacza Marek Żydowicz, nie pojawiły się w nim żadne tytuły.
- Zaakceptowałem nawet ten plan - mówi Marek Żydowicz. - Obecnie musimy jednak działać przejściowo, gdyż program nie został przekazany do realizacji Żanecie Sarneckiej (koordynator kina).
Kafka Jaworska, która kieruje Kinem „Centrum”, przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Do tematu wrócimy.