14 lipca, gdy otwarto kapsułę z katedralnej wieży, niektórzy byli zawiedzeni jej zawartością. A co my zostawiliśmy potomnym? Cały... bunkier!
Przypomnijmy: w kapsule z gorzowskiej katedry było osiem monet, 16 banknotów oraz trzy pliki dokumentów - oryginalne z 27 marca 1934 r. oraz odpisy z lat 1781 i 1825. Niewiele? Może tak, bo i sama tuba była niewielka (schowana w nieco większej kuli pod iglicą). Przypomnijmy: ściągnięto ją z wieży po pożarze z 1 i 2 lipca. Było zagrożenie, że zniszczona iglica wraz z kulą runą na ziemię.
Jednak nie była to wcale jedyna kapsuła czasu w Gorzowie. Największą i najnowszą zastawiliśmy potomnym my - obecni mieszkańcy miasta. Jej pomysłodawcą był społecznik Bożydar Bibrowicz. Wypełniono ją pamiątkami i zamknięto w 2008 r. To w zasadzie... bunkier pod Placem Grunwaldzkim, zwieńczony potężną kopułą, która wystaje ponad powierzchnię placu.
Obiekt budował m.in. Tadeusz Janikowski. - Pomieszczenie jest szerokie i długie na dwa metry. Ściany są z betonu i stali, mają grubość 25 cm. Zmieściłby się tu dorosły człowiek, bo wysokość to 1,8 m - tłumaczył „GL”.
Co jest w środku? Wiemy doskonale, bo „GL” była współorganizatorem zbiórki pamiątek. Jest tam 11 metalowych, zaspawanych skrzynek z podarunkami od 85 osób, firm i stowarzyszeń. Najciekawsze skarby? Bronisław Tokarczuk, przekazał sto banknotów i monet ze swojej kolekcji, którą tworzył przed 53 lata. Władysław Pachowicz oddał mapę miasta Gorzowa z zaznaczonymi inwestycjami i planami do 2010 r., a Krystyna Puchalska, złożyła na pamiątkę album zdjęć z opisami, przedstawiający mieszkańców Gorzowa podczas pracy, czasu wolnego, nauki.
Było też sporo depozytów od instytucji i stowarzyszeń. Np. biblioteka oddała kolorową kopię aktu erekcyjnego, a dawni mieszkańcy Landsberga przysłali okolicznościowe monety.
Gorzowianie na 850-lecie miasta wyciągną z bunkra także... wykaz właścicieli miłorzębu japońskiego (od Bogusława Seweryńskiego) i kopie tymczasowego zaświadczenia tożsamości z listopada 1945 r. - oddał ją pionier Wacław Serafinowski.
Będzie tam także zdjęcie tysięcy gorzowian - slajd tej rodzinnej fotografii wykonanej 10 lat temu na bulwarze schował w kapsule fotografik Zbigniew Sejwa.