Co łączy portki radnego z wodomierzami?
Radny Andrzej Pyzik, pracujący w Toruńskich Wodociągach, przegrał pierwszą sądową potyczkę z pracodawcą. Dotyczyła ona... dżinsów. A dokładniej - nagany, jaką otrzymał za ich noszenie zamiast spodni służbowych. Wyrok Sądu Pracy jest nieprawomocny.
Śmieszna sprawa? Niekoniecznie. Na pewno kwestia spodni nie bawi pracowników Toruńskich Wodociągów, pracujących przy odczytach wodomierzy. Spodnie z lampasami, podobnie jak służbowe koszule, czapki i kamizelki powinni nosić podczas wykonywania pracy. Co jednak, jeśli spodnie „zima ziębią”, a latem powodują zapocenie?
Bo dżinsy są idealne
Takie mają być spodnie pracowników Toruńskich Wodociągów. A przynajmniej - tak je ocenia Andrzej Pyzik, radny gminy Zławieś Wielka, pracujący przy odczytach wodomierzy.
Jego historię 30 czerwca br. opisała „Gazeta Pomorska”. Mężczyzna wykonywał pracę w prywatnych dżinsach i za to otrzymał naganę od pracodawcy. Jedną, potem drugą.
- Dżinsy były idealne. Człowiek się w nich nie pocił i nie było problemu, gdy trzeba było poruszać się w ciasnej studzience. Odwołałem się do sądu od tych nagan, nie trwało długo, a posypały się następne. Ale postanowiłem nie odpuszczać. Tym bardziej, że jako jedyny pracownik mogę sobie na to pozwolić
- tłumaczył radny Andrzej Pyzik „Gazecie Pomorskiej”.
Przypomnijmy, że na zwolnienie każdego radnego z pracy zgodę wyrazić musi „jego” rada gminy lub miasta.
„Nowości” dotarły do wyroku, który Sąd Rejonowy w Toruniu wydał w sprawie spodni 30 czerwca 2017 roku. A dokładniej - w sprawie nagany, jaką radny dostał za nienoszenie spodni służbowych, i odwołania się od niej jako niesłusznej.
„Pozew oddalić” - zdecydowała sędzia Alina Kordus-Krajewska z IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SR w Toruniu.
Co ustalił sąd? Ano to, że Andrzej Pyzik spodnie służbowe uważa za niepraktyczne i nieestetyczne. I że był na okoliczność niewłaściwego ubrania kilkakrotnie upominany. Opisywaną nagany ukarany został zimą, za nienoszenie spodni i kamizelki.
- Sąd ocenił ostatecznie, że była podstawa do nałożenia kary porządkowej. Po pierwsze powód nie wykazał w tym postępowaniu, aby przekazane spodnie utrudniały mu wykonywanie pracy. Jego ocena w tym zakresie nie została poparta ani własnym doświadczeniem w wykonywaniu pracy w tych spodniach, ani zeznaniami świadków, którym jednak - jak zeznali - nie utrudniały ruchu - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
- Materiał (spodni) posiadał atest, co nie zostało podważone. Spodnie nie były ośmieszające. Sąd miał także na uwadze, że czasokres nienoszenia spodni przez powoda wynosił kilka tygodni
- ustaliła pani sędzia.
Abstrahując od komicznych aspektów sprawy, sąd stanął na stanowisku, ze Toruńskie Wodociągi miały prawo zdyscyplinować pracownika. Strój służbowy wprowadziły rozporządzeniem. Pracownik był przed naganą upominany.
Wyrok jest nieprawomocny.
Fragment uzasadnienia opisywanego wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu (cytujemy wiernie):
"Mając powyższe na uwadze Sąd ocenił ostatecznie ,że była podstawa do nałożenia kary porządkowej. Sąd miał na uwadze następujące okoliczności. Po pierwsze powód nie wykazał w tym postępowaniu aby przekazane spodnie utrudniały mu wykonywanie pracy , jego ocena w tym zakresie nie została poparta ani własnym doświadczeniem w wykonywaniu pracy w tych spodniach ani zeznaniami świadków , którym jednak jak zeznali nie utrudniały ruchu.
Materiał dowodowy wskazywał ponadto, że powód nie przedstawiał pracodawcy w zakresie spodni noszonych w okresie zimowym merytorycznego stanowiska popartego przekonującymi argumentami w zakresie odmowy ich noszenia, nie było zmiany postępowania powoda po nałożeniu kary. Spodnie spełniały zadania odzieży roboczej, były także ujęte w Zarządzeniu Wewnętrznym nr (...) z dnia 27 października 2016r.( k.124) Pracownicy mogli się przebrać zarówno po przyjściu do pracy i po powrocie z odczytów. Powód wiedział ,że został ukarany za nienoszenie odzieży w pracy i co istotne kara nagany także obejmowała swoją treścią nienoszenie odzieży służbowej.
Sąd zwrócił uwagę na zeznania członka zarządu pozwanej , który wskazał ,że pracownicy mogą wybrać krój i materiał ale wzór odzieży ma być zachowany. Trzeba wskazać ,że takiej dowolności nie było w lutym 2017r. co wynika z przesłuchania świadka L., świadków F. i M. oraz z zeznań powoda.
Czy powyższe oznaczało ,że zakupiona odzież była nieprawidłowa czy też nowe możliwości są odpowiedzią na wniosek pracowników i specjalisty BHP z dnia 16 maja 2017r. Prezes zeznał ,że notatki dotyczące możliwości doboru materiału widział dzień przed rozprawą.
Sąd przesłuchał w sprawie uzupełniająco świadka L. na okoliczność przyczyn wprowadzenia nowych możliwości wyboru materiału, lecz nie wzoru i fasonu. Z przesłuchania świadka wynika ,że zgoda na powyższe była spowodowana głównie szumem wokół sprawy i rozprawą sądową. Możliwość wyboru materiału jest od kwietnia tego roku .
Jednakże w ocenie sądu sporów w tym zakresie można było uniknąć , jeżeli ewentualne uwagi merytoryczne pracowników jak i specjalisty BHP będą zbierane przez przełożonych przed zakupem odzieży a nie po jej dokonaniu. Ponadto skoro pozwana uważa noszenie odzieży za istotne na tyle ,żeby udzielać kary nagany to budzi zdziwienie sądu , brak znajomości członka zarządu w zakresie dotychczasowych uregulowań dotyczących jego podwładnych, brak wiedzy w zakresie przyczyn określenia odzieży jako służbowej w zarządzeniu wewnętrznym prezesa Nr (...) i określanie powyższego mianem drobiazgu.
O kosztach zastępstwa procesowego należnych stronie powodowej rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i na podstawie przepisu § 9 ust. 1 pkt. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U 2015.1804)
Kosztami opłaty sądowej od pozwu Sąd obciążył Skarb Państwa mając na uwadze przepisy ustawy z dnia 28 lipca 2005 r.o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
W myśl art. 97 cyt. ustawy w toku postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy o roszczenia pracownika wydatki obciążające pracownika ponosi tymczasowo Skarb Państwa. Przepis art. 113. 1 stanowi ,że kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.
Mając na uwadze rozstrzygnięcie nie było podstaw do obciążenia pozwanego kosztami opłaty od pozwu. Pracownik –powód był natomiast ustawowo zwolniony z ponoszenia takiej opłaty .( art. 96 ust. 1 pkt.4 cyt. ustawy)".