Co ma Mistrz Yoda do telefonów komórkowych? On używał przede wszystkim Mocy rozumu, a dopiero później gadżetów takich jak miecz świetlny
... powiedziałby mistrz Yoda. Tych szarych komórek przede wszystkim - dodam z kolei ja, choć nie ośmielam się konkurować z założycielem kultowego, najstarszego filmowego zakonu na świecie
Okazuje się, że wielu rodziców bezrefleksyjnie wrzuca wizerunki swoich dzieci za pomocą telefonów komórkowych do mediów społecznościowych. A później się dziwi, że ich pociechy wpadają w sieć różnych typów spod ciemnej gwiazdy (i to nie tylko w tę wirtualną sieć).
Pocieszeniem może być to, że - jak zbadała Najwyższa Izba Kontroli - w regionie łódzkim promieniowanie elektromagnetyczne, które generują telefony komórkowe i maszty nadawcze nie są tak groźne jak w innych zakątkach kraju. Fachowo to zjawisko określa się, jako „elektrosmog”, bo szkodzi podobnie jak to, co wydobywa się z niektórych kominów. „Komórkowych” norm wprawdzie jeszcze nie przekraczamy.
Ale w 2030 roku - według szacunków NIK - emisja „elektrosmogu” ma wzrosnąć u nas aż 24-krotnie! Strzeżmy się tej mocy, bo może być naprawdę zabójcza...