Co musi umieć burmistrz? Zlecać kontrole
Nie przekazując dotacji litewskim szkołom, burmistrz Sejn naruszył dyscyplinę finansów publicznych - uznała Regionalna Komisja Orzekająca Regionalnej Izby Obrachunkowej w Białymstoku. W uzasadnieniu decyzji przyznała, że włodarz nie musi znać się na księgowości, ale powinien zlecić kontrolę w urzędzie. A że tego nie zrobił, dostał naganę.
- Co miałem zrobić: zatrudnić drugiego skarbnika, trzeciego? - zastanawia się obwiniony Arkadiusz Nowalski. - Gdy chciałem odwołać skarbnika, to radni się nie zgodzili. Podobnie jak na wnioski, by przekazać mniejszości litewskiej więcej pieniędzy.
Nowalski jest burmistrzem od grudnia 2014 r. Na początku kadencji, jak wynika z dokumentów RIO, prosił ją o jak najszybsze skontrolowanie urzędu, bo w miejskiej kasie nie było pieniędzy na audyt. Inspektorzy RIO pojawili się w ratuszu pod koniec 2015 r. i stwierdzili, że samorząd przekazuje za mało pieniędzy litewskim placówkom oświatowym. Rzecznik dyscypliny finansów publicznych uznał, że to wina burmistrza i na jego wniosek komisja wszczęła postępowanie dyscyplinarne, które zakończyło się naganą.
W orzeczeniu czytamy, że Nowalski naruszył dyscyplinę finansów. Od odpowiedzialności nie zwalnia go fakt, iż projekt budżetu na 2015 r. przygotował poprzednik. Ani to, że wielokrotnie dopytywał skarbnik, czy wszystko jest w porządku . „Braku winy nie może też stanowić krótki okres zatrudnienia” - uważa komisja. Dodaje, że burmistrz powinien zlecić kontrolę, by ocenić, czy dotacja jest prawidłowa. Nowalski zapowiada, że zaskarży tę decyzję.
Ja pisaliśmy, miasto zalega litewskiej fundacji, prowadzącej w Sejnach zespół placówek oświatowych, ponad milion zł i do tej pory nie zwróciło pieniędzy. Sprawa jest w sądzie, ale została zawieszona, gdyż prokuratura sprawdza dokumenty w litewskich placówkach.