Co o seksie może usłyszeć uczeń w polskiej szkole?
Tylko 10 proc. uczniów nie uczestniczy w nieobowiązkowych zajęciach z wychowania do życia w rodzinie - tak wynika z szybkiego sondażu, przeprowadzone wśród dyrektorów toruńskich szkół. Wszyscy ten rodzaj edukacji uważają nie tylko za potrzebny, ale wręcz konieczny.
Wokół nauczania o dorastaniu, miłości, rodzinie i prokreacji zrobiło się gorąco po podpisaniu przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT, która zakłada m.in. edukację seksualną zgodną ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Dla PiS stało się to motorem napędowym kampanii wyborczej, a prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że trzeba bronić polskie dzieci przed seksualizacją.
Młodzież się garnie
Tymczasem lekcje wychowania do życia w rodzinie, które są realizowane na poziomie podstawówki, gimnazjum oraz szkół średnich, cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony uczniów. Mimo że są to zajęcia nieobowiązkowe i nie na ocenę. Dyrektorzy starają się tak układać plany lekcji, by wypadały one jako pierwsza bądź ostatnia godzina w danym dniu.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień