Co się odwlecze, to jednak czasem uciecze. O rodzinie mowa
Coraz później zakładamy rodzinę. Nie chodzi nawet o ślub, tylko o dzieci. Najpierw studia, kariera i mieszkanie, a gdy przychodzi czas na dziecko, to jest problem i ciąży nie ma.
Niespieszno nam do zamążpójścia i ożenku. Przed 30 laty kobiety wychodziły za mąż, mając około 20 lat, a mężczyźni żenili się w wieku 23 lat. Jeśli byli starsi, to w okolicy mówiono o nich, że przespali swój czas. Palcami też wytykano niby stare panny i niby starych kawalerów. Nie to co teraz.
- W zeszłym roku w Kujawsko-Pomorskiem statystyczna panna młoda stawała na ślubnym kobiercu (po raz pierwszy), mając prawie 27 lat, a jej wybranek miał 29 lat - informuje Michał Cabański z zespołu ds. obsługi mediów w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych w Bydgoszczy.
Kilkanaście lat temu nowożeńcy byli młodsi. Dla porównania: w 2002 roku panna, zmieniając stan cywilny, miała 23,5 roku, natomiast jej kawaler - 25,5.
Przesunięcie w czasie
- Dzisiaj średni wiek, w jakim Polak decyduje się na założenie rodziny, to 30 lat - podkreślają eksperci z Intrum. - Moment, w którym chcemy związać się z kimś na stałe i mieć dzieci, to indywidualna kwestia, ale faktem jest, że z roku na rok przesuwamy ten termin w czasie.
Jest parę powodów.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień