Co się Państwu dzisiaj śniło, czyli o najtwardszej fazie snu
Dobry sen jest jednym z warunków dobrego zdrowia. Ale czym są marzenia senne, których każdy z nas doświadcza, chociaż nie każdy je pamięta po przebudzeniu?
Naukowcy już dawno podzielili sen człowieka na pewne fazy, wśród których występuje między innymi faza tak zwanego snu paradoksalnego, charakteryzująca się szybkimi ruchami gałek ocznych, stąd jej powszechnie używana nazwa REM (Rapid Eye Movement). Właśnie wtedy pojawiają się marzenia senne. Zaraz spróbuję wyjaśnić, po co sen REM pojawia się w czasie naszego spania, ale najpierw wymienię różne fazy snu, które zostały wykryte i opisane przez fizjologów.
Pierwszą fazą jest zasypianie. Po zakończeniu aktywności dziennej kładziemy się spać i przechodzimy do spoczynku, który manifestuje się głównie zmaleniem aktywności mięśni. Badacze ustalili, że faza ta trwa zwykle około 4 minut (5% czasu snu, przyjmując, że śpimy 8 godzin). Są szczęśliwcy (do których nie należę...), którzy usypiają w czasie poniżej 1 minuty, oraz tacy, którym zajmuje to więcej czasu. Warto wiedzieć, że każdy większy ruch wykonany w tej fazie, ponownie rozbudza, więc w swoim najlepiej pojętym interesie nie należy się wiercić na łóżku.
Drugą fazą jest sen płytki. Od niego się zaczyna prawdziwy sen. W ciągu nocy faza snu płytkiego kilka razy powraca, więc w sumie może wypełniać około połowy czasu poświęconego na spanie. W śnie płytkim odnotowujemy spadek temperatury ciała, spowolnienie oddechów i akcji serca, ale ten rodzaj snu nie daje pełnego wypoczynku i ci, u których ta faza snu występuje częściej i trwa dłużej, budzą się niewyspani, a potem cały dzień są osowiali.
Trzecią fazą jest sen głęboki, zajmujący w czasie nocy w sumie około 4 minut oraz sen bardzo głęboki, zajmujący sumarycznie około godziny. Oddech jest spowolniony, aktywność mięśni jest śladowa, a mózg (obserwowany przy pomocy elektroencefalografii) generuje charakterystyczne fale delta. Te fazy snu są najbardziej wartościowe, to wtedy organizm się najlepiej regeneruje.
No i wreszcie jest wspomniana faza REM, podczas której mamy marzenia senne, coś w rodzaju wewnętrznego filmu, w którym do naszej świadomości docierają różne pozorne wrażenia zmysłowe, wydaje się, że widzimy obrazy, słyszymy dźwięki, uczestniczymy w jakichś wydarzeniach - a wszystko to tylko w wyobraźni.
Faza ta charakteryzuje się tym, że gałki oczne zamkniętych oczu, całkowicie nieruchome w innych fazach snu, poruszają się - niekiedy nawet bardzo szybko. Faza REM trwa łącznie około 2 godzin, ale podzielona jest na wiele odcinków i poprzeplatana jest z innymi (wyżej opisanymi) fazami snu. Najczęściej po zakończeniu fazy REM marzenia senne znikają i budząc się rano pamiętamy je słabo albo wcale. Ale gdy badacze obserwujący sen badanej osoby obudzą ją w trakcie fazy REM - to obudzony zawsze może opowiedzieć, co mu się śniło.
Badacze ciągle nie są zgodni, co do opinii, czemu służy faza REM. Podczas fazy REM ludzie oddychają intensywnie (chociaż płytko), czego skutkiem bywa chrapanie. Kręcą się w łóżku, akcja serca przyspiesza - dla regeneracji organizmu jest to więc czas prawie stracony. Ale niektórzy psychologowie twierdzą, że faza REM jest niezbędna do przeniesienia wiadomości z pamięci chwilowej do pamięci trwałej. Warto, żeby pamiętali o tym uczniowie i studenci - bez dobrego snu uczone wiadomości „wyparują”, więc uczenie się po nocach nie jest dobrą metodą.
Twierdzenie o związku fazy REM z utrwalaniem nauczonych wiadomości jest kwestionowane przez niektórych badaczy (są znane przypadki osób, u których faza REM nie występowała z powodu uszkodzeń mózgu - a jednak osoby te uczyły się skutecznie), więc pewności tu nie ma.
Życzę Państwu kolorowych snów!